Społeczeństwo
Unijna Dyrektywa Tytoniowa bliska finalizacji!


Nowy Komisarz Unii Europejskiej ds. Zdrowia i Polityki Konsumenckiej ogłosił na dzisiejszej konferencji (t.j. 19.12.2012.) w Brukseli projekt rewizji Unijnej Dyrektywy Tytoniowej. To bardzo ważny krok w kierunku poprawy jakości zdrowia, mający ogromne poparcie zarówno środowisk prozdrowotnych, jak i samych obywateli Unii Europejskiej, w tym Polaków. Z uwagi na protesty branży tytoniowej Partnerstwo „Polska Bez Dymu” apeluje do polskiego rządu o nieuleganie wpływom środowisk tytoniowych.

Czym jest Unijna Dyrektywa Tytoniowa?
Unijna Dyrektywa Tytoniowa powstała w 2001 r. w odpowiedzi na alarmujące statystyki – palenie tytoniu zabija 700.000 obywateli Unii Europejskiej rocznie, w tym 70 000 Polaków. Jest najczęstszą przyczyną możliwych do uniknięcia zgonów w Europie i na świecie. Unijna Dyrektywa Tytoniowa ma na celu zbliżenie krajowych regulacji w kwestii produkcji, prezentacji i sprzedaży wyrobów tytoniowych. Obszary, które mają zostać objęte rewizją Dyrektywy to:
– wprowadzenie dużych (75%) obowiązkowych obrazkowych ostrzeżeń z przodu i z tyłu wszystkich wyrobów tytoniowych (nie tylko paczki papierosów) w połączeniu z wystandaryzowanymi opakowaniami (tzw. plain packaging);
 – dodanie informacji o quit line na opakowaniu wszystkich produktów tytoniowych;
– zamieszczenie jakościowej, a nie tylko ilościowej informacji o zawartości i emisji substancji zawartych w wyrobach tytoniowych;
– utrzymanie zakazu produkcji snusu, bezdymnego tytoniu i poszerzenie zakresu produktów objętych zakazem o papierosy ziołowe i produkty beztytoniowe zawierające nikotynę, np. e-papierosy
– zakaz używania dodatków, które zwiększają atrakcyjność wyrobów tytoniowych;
– zakaz ekspozycji wyrobów tytoniowych w punktach sprzedaży.

Czy zmiany są potrzebne?
Oprócz politycznych zobowiązań, mieszkańcy Unii Europejskiej popierają w ogromnym stopniu narzędzia kontroli tytoniu. Badania Eurobarometru z 2012 roku wskazują, że większość społeczeństwa we wszystkich krajach UE popiera te środki, które mogłyby zostać wprowadzone przez Dyrektywę tj. duże ostrzeżenia graficzne, ujednolicenie opakowań, zakaz reklamowania wyrobów tytoniowych w punktach sprzedaży detalicznej czy też ograniczenie środków aromatycznych stosowanych w papierosach. Zmiany proponowane przez KE mają silne społeczne poparcie.

Liczni eksperci, polskie oraz europejskie organizacje, zajmujące się problemem palenia tytoniu od dawna naciskają na Komisję Europejską, aby doprowadzić do nowelizacji Dyrektywy Tytoniowej.
Chodzi o to, aby jak najszybciej wprowadzić także w Unii już obowiązujące gdzie indziej (np. w Australii) przepisy antytytoniowe.” – tłumaczy dr n. med. Konstanty Radziwiłł, prezydent stałego Komitetu Lekarzy Europejskich i wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

„Każda osoba, której leży na sercu zdrowie Polaków ucieszy się z przyjęcia dyrektywy w kształcie ogłoszonym w dniu dzisiejszym. Skuteczność ostrzeżeń obrazkowych została wykazana w kilku krajach. Zakaz produkcji papierosów smakowych również korzystnie wpływa na liczbę wypalanych papierosów.” – komentuje Piotr Jankowski, prof. UJ, Przewodniczący Komisji Promocji Zdrowia z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego

Z kolei branża tytoniowa bombarduje społeczeństwo informacjami o kosztach, jakie poniesie w wyniku rewizji Dyrektywy. „Przemysł tytoniowy zaciekle walcząc o swoje interesy wchodzi w role obrońcy praw człowieka lub, szczególnie ostatnio, obrońcy miejsc pracy (kłamliwie podając, że w Polsce zapewnia ich pół miliona). – dodaje Radziwiłł.
Piotr Jankowski, podkreśla „O szkodliwości palenia (także palenia biernego) obecnie nie trzeba już nikogo przekonywać. Aktualnie musimy zmierzyć się z lobbingiem przemysłu tytoniowego. Pamiętajmy, że koszty dla gospodarki (a więc także dla budżetu) wynikające ze skutków palenia tytoniu przewyższają znacząco wpływy budżetowe z podatków od wyrobów tytoniowych. Koszty związane z paleniem to nie tylko koszty leczenia chorób odtytoniowych, ale także koszty absencji chorobowych. Palenie tytoniu znacząco ogranicza liczbę osób aktywnych zawodowo m.in. z powodu przedwczesnej umieralności, dużej liczby udarów mózgu, zawałów serca i nowotworów wywołanych paleniem tytoniu u osób w wieku produkcyjnym. Myślę, że uświadomienie tego faktu przedsiębiorcom spowoduje, że ich organizacje będą popierały wszelkie działania zmierzające do ograniczenia skutków palenia tytoniu w Polsce.”

W związku z tym Partnerstwo „Polska Bez Dymu” apeluje do polskiego rządu o nieuleganie wpływom środowisk, w których interesie ekonomicznym leży zablokowanie zmian proponowanych przez KE oraz niezwłoczne poparcie Dyrektywy. „To zdrowie obywateli powinno być w centrum zainteresowania państwa, a nie zysk branży, która produkuje i sprzedaje śmiercionośne wyroby.” – komentuje Łukasz Salwarowski, Prezes Stowarzyszenia MANKO, jeden z inicjatorów Partnerstwa Polska Bez Dymu.
Coraz więcej Polaków podpisuje petycję do Premiera
https://www.petycjeonline.com/petycja_ws_dyrektywy_tytoniowej

Pierwszy krok w Polsce – ostrzeżenia obrazkowe na paczkach papierosów
Ostrzeżenia obrazkowe na paczkach papierosów miały obowiązywać w Polsce już od marca br. Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz odrzucił ostateczny projekt rozporządzenia, blokując tym samym wejście nowych przepisów. Argumentował ten fakt oczekiwaniem na rewizję unijnej biblioteki obrazków, które mają się znajdować na paczkach papierosów, ku zadowoleniu przemysłu tytoniowego. W związku z tym ostrzeżenia obrazkowe powinny być niezwłocznie wprowadzone po publikacji nowej biblioteki obrazków, wzorem ponad 40 krajów świata, w których takie ostrzeżenia z sukcesem funkcjonują.

Zdaniem ekspertów po 6 latach obecności ostrzeżeń w formie pisemnej w Polsce palacze na tyle się do nich przyzwyczaili, że traktują je jak nieprzykuwające uwagi tło. Szacuje się że ostrzeżenia umieszczone na paczce papierosów będą oglądane przez palacza (wypalającego paczkę papierosów dziennie) co najmniej 7000 razy w ciągu roku, a co najmniej 500 tys. Polaków zaprzestanie palenia po ich obejrzeniu. Ostrzeżenia obrazkowe szczególnie skutecznie wpływają na osoby młode, działając prewencyjnie.

„Prace nad nowelizacją tzw. Unijnej Dyrektywy Tytoniowej trwały zdecydowanie zbyt długo. Komisja Europejska poddawana była wielu naciskom, szczególnie ze strony walczącej o zyski branży tytoniowej. Bardzo cieszymy się, że nareszcie treść nowelizacji Dyrektywy została opracowana. Polacy z wielką nadzieją oczekują zmian. Przede wszystkim dlatego, że polski rząd nie był skłonny do ochrony obywateli przed szkodliwymi produktami tytoniowymi z własnej woli, obawiając się niezadowolenia branży tytoniowej.” – komentuje Łukasz Balwicki, Wiceprzewodniczący Polskiego Towarzystwa Programów Zdrowotnych, współinicjator Partnerstwa Polska Bez Dymu.

Partnerstwo „Polska Bez Dymu” zostało zawiązane przez Stowarzyszenie MANKO oraz Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych, liderów w obszarze tobacco control w Polsce. Celem Partnerstwa jest integracja sił środowisk naukowych, eksperckich oraz społecznych w obszarze zdrowia publicznego. Partnerstwo deklaruje wolę podejmowania wszelkich działań, które doprowadzą do maksymalnego ograniczenia używania wyrobów tytoniowych w Polsce i tym samym eliminacji ogromnych skutków zdrowotnych, społecznych i ekonomicznych jakie ono ze sobą niesie.

 


Autor: naturalnie