Społeczeństwo
Noc muzeów w Wielkopolsce

Pewnie dlatego, że w dzień po prostu nie ma czasu. Godziny otwarcia placówek muzealnych pokrywają się z godzinami pracy odbiorców. Noc Muzeów pokazała, że Polacy chcą chodzić do muzeum, jednak po prostu nie mają na to czasu. Do pewnego stopnia zachętą do skorzystania z atrakcji tej nocy były darmowe bilety. A ludzka psychika tak już działa, że „jak dają to bierz…” Noc muzeów pokazała, że nie muszą to być placówki na co dzień świecące pustkami z gdzieniegdzie pojawiającymi się miłośnikami sztuki. Nie musi wcale być tak, że spotkamy tam jednie wycieczki mniej lub bardziej zainteresowanych uczniów czy turystów.

Muzea mogą być atrakcyjne. Na biedę w muzealnych zbiorach nie mamy co narzekać. Jednak w muzeach jak w gastronomii, oprócz smaku, liczy się sposób podania. W zeszłym roku przyglądaliśmy się Nocy Muzeów w Krakowie, tym razem zajrzeliśmy do Poznania.

Poznańskie Muzeum Narodowe zorganizowało tegoroczną noc pod hasłem Kolekcje i kolekcjonerzy. Oprócz wielu ciekawych spotkań i prelekcji oraz warsztatów graficznych, prezentowano medale polskie od XV do XVII wieku oraz sztukę polską XIX i XX wieku z kolekcji Krzysztofa Musiała. Ciekawostką w Muzeum Sztuk Użytkowych była prezentacja kolekcji wachlarzy. Dla miłośników dobrej kuchni i militariów, Muzeum Wojskowe przygotowało spotkanie pod hasłem I ty możesz zostać kucharzem wojskowym. Pasjonaci starych samochodów mogli odwiedzić nie tylko Muzeum Motoryzacji, ale również przed ratuszem spotkać się z prywatnymi kolekcjonerami zabytkowych samochodów. Jak na Muzeum Instrumentów Muzycznych przystało, placówka ta oprócz eksponatów zaprezentowała również gamę dźwięków pochodzącą z różnych, często bardzo nietypowych instrumentów. W Muzeum Etnograficznym urządzono pokaz twórczości ludowej, a wieczór upłynął pod znakiem Serbołużyc. Muzeum Archeologiczne zaprosiło na noc afrykańską. Czytelnicy Sienkiewicza w muzeum jego imienia mogli spotkać się z wnukiem pisarza. Bardzo bogaty był program Centrum Kultury Zamek. Można było tam posłuchać dobrej muzyki z różnych epok, a także wziąć udział w warsztatach plastycznych pod znakiem znanych malarzy Vermeera i Cezanna czy warsztatach fotograficznych. Można było również oglądać ekspozycje stałe z których na uwagę zasługuje oczywiście World Press Foto. Ciekawi historii zamku mogli wziąć udział w zwiedzaniu budynku z przewodnikiem. Swoje podwoje otworzyło również Muzeum Archidiecezjalne. Na Placu Wolności do 6 czerwca oglądać można wystawę rzeźby monumentalnej. Prace wykonali słynni artyści z Niemiec, Francji, Belgii, Holandii i Polski.

Jak widać muzea stolicy Wielkopolski mają przebogate zbiory, które bez wątpienia zasługują na popularyzację. Bez wątpienia polskie muzealnictwo wymaga reformy, dużych inwestycji, oraz sprawnych menadżerów, aby w dobie cywilizacji medialnej, mogło bez kompleksów konkurować w społeczeństwie informatycznym. Noc Muzeów pokazała jednak, że w tego typu placówkach rzucający się w oczy komunikat: „nie dotykać eksponatów!” odchodzi wreszcie do lamusa.

 

Artur Artmann

19.05.2008.


Autor: naturalnie