Boże Narodzenie coraz częściej używane jest w przestrzeni publicznej jakby ciszej, rzadziej. W centrach handlowych i na ulicach w miejscach publicznych dominują święci Mikołaje, Dziadki Mrozy, Gwiazdorzy. Dziadek Mróz przybył do nas ze wschodu. Święta Bożego Narodzenia dla Chrześcijan Prawosławnych są obchodzone 6 stycznia. My obchodzimy w ten dzień Święto Epifanii, inaczej trzech Króli, trzech Mędrców, którzy przybyli, kierując się Gwiazdą Betlejemską, aby pokłonić się Nowo Narodzonemu Chrystusowi i przynieść Wybawicielowi to, co najcenniejsze – złoto, kadzidło i mirrę. Różnica w czasie nie wynika z różnic faktycznego czasu, tylko z powodu stosowania różnych kalendarzy juliańskiego i gregoriańskiego.
Zaprzyjaźnione z nami Ukrainki powiedziały nam, że w ich ojczyźnie jest rozważane obchodzenie Święta Bożego Narodzenia na 24 grudnia czyli liczenie czasu narodzenia Chrystusa według kalendarza gregoriańskiego. Jest to logiczne i dość praktyczne, gdyż w użyciu codziennym jest od dawna kalendarz gregoriański czyli np. nowy rok wszyscy obchodzą oczywiście 1 stycznia ! Byłaby to też dobra zmiana dla polskich wyznawców Prawosławia, gdyż wielu z nich jest na wschodzie naszego kraju.
Wracając do „nowych zwyczajów” obchodzenia świąt można powiedzieć, że świat Europa, Ameryki stanęły na głowie. Bez przerwy bombardują nas „kolędy świeckie” rodem z Ameryki, ze znanych filmów jak „Świąteczna Gospoda” czy „Kevin sam w domu”. Również „kolędy świeckie” z Wielkiej Brytanii są nieodłącznym elementem świątecznych zakupów. To już nie są niewielkie zakupy z myślą o zrobieniu niespodzianki bliskim osobom. Małe, ale od serca, wywołujące serdeczny uśmiech i ciepło koło serca. Atakują zewsząd promocje, okazje, które jak przegapimy, będziemy niemal nieszczęśliwi. Nawet z tymi Mikołajami wszystko się pomieszało. Prezenty na św. Mikołaja daje się, ale ukryte w bucie, 6 grudnia w dzień „imienin” Mikołaja. Rano tego dnia dzieci szukają swoich, wyczyszczonych dzień wcześniej butów, mając nadzieję na znalezienie w nich słodyczy.
Gwiazdor przychodzi 24 grudnia, po wigilii, z workiem prezentów dla wszystkich zgromadzonych.
Często przebiera się w Gwiazdora sąsiad lub student, który dorabia w ten sposób. Dla dzieci jest to tak ekscytująca chwila, że bardzo grzecznie siedzą przy wigilijnym stole i jedzą nielubiane makiełki czy rybę. Wspomnienia tych emocji zostają na całe życie, więc nie zabierajmy tej niespodzianki dzieciom zbyt wcześnie, gwoli prawdy, że to tylko przebieraniec. Tak jak nie tłumaczymy im, że „Król Lew” to tylko rysunek, a historia jego to nieprawda.
Najsmutniejsze w dzisiejszych czasach jest to, że my Europejczycy we własnych krajach z własną tradycją, my chrześcijanie, w chrześcijańskiej Europie, powoli w przestrzeni publicznej, nie możemy nazywać tych świąt- BOŻYM NARODZENIEM. Okazuje się, że przybyszów, imigrantów, wyznających inną religię to razi ! Chętnie za to robią zakupy, prezenty, cieszą ich choinki, im bogatszej, tym lepiej. Choinki w Berlińskim KaDeWe, Londyńskim Harrodsie, Nowojorskim Rockefeller Centre zapierają dech – wiem z autopsji, im też, chcą aby to się działo.
Dobrym na całym świecie i w bliskich stosunkach sąsiedzkich, jest szacunek do zwyczajów domu w który jesteśmy gośćmi, szczególnie zaproszonymi i zaakceptowanymi. Dobry gospodarz uwzględnia, jak może, zwyczaje gości, ale jako gest np. goście koniecznie chcą zdjąć buty, nie piją alkoholu, chcą się pomodlić przed ucztą. Szanują nasz domowy zwyczaj modlitwy, jedzą podane dania, nie wprowadzają ku naszemu zaskoczeniu swoich zwyczajów. A to właśnie dzieje się w Europie. Okazuje się ,że zaśpiewanie czy odtworzenie kolędy „Bóg się Rodzi, moc truchleje” może być obrazą uczuć religijnych! Jak często przybyszom, szczególnie kobietą, nie możemy spojrzeć w twarz, w oczy, które są całkowicie zasłonięte. To jest nasza odwieczna kultura, rozpoznawanie zamiarów drugiego, obcego, jego intencji patrząc w oczy. Czy są przyjazne, dobre, podejrzliwe, niechętne,złe, wręcz czy spojrzenie jest złowrogie. Nie lubimy jak nasz rozmówca nawet w pomieszczaniu nie zdejmuje ciemnych okularów i nie widzimy jego spojrzenia.
Ksiądz dr Marcin Luter w Kazaniu na pierwsze święto Narodzenia Pańskiego, powiedział:
„Tako zaś aniołowie śpiewali, że ludzie, którzy dziecię Jezusa znają i przyjmują, we wszystkim Boga chwalić będą; tak też śpiewają, życzą, obiecują i pocieszają, że niewola diabelska koniec weźmie, a chrześcijanie z sobą żyć będą spokojnie, wzajemnie sobie radząc i pomagając, sporom i niezgodzie zapobiegając, w życzliwości dobrotliwości z sobą obcując; tudzież że między nimi będą spokojne rządy i miłe przyjemne życie, gdyż jeden drugiemu tylko wszelkie dobro z serca życzyć i czynić będzie.”
Wróćmy do Naszego BOŻEGO NARODZENIA 24 grudnia każdego roku !
Czy ta data jest oczywista ? Jak mogła Maryja, której zwiastował Anioł i Józef, świadomy kogo nosi jego żona pod sercem, wybrać się w tak daleką podróż? Ale licząc nieśpiesznie po 10 km dziennie, przez 15 dni, to na czasy starożytne nie jest odległość powalająca. Maryja, jak obliczają źródła, mając na względzie wiek dziewcząt wychodzących za mąż, mając około 13 a 15 lat mogła nie wiedzieć jak „wysoka jest jej ciąża”. Anioł zwiastował Maryi – ale nie koniecznie Maryja od tego momentu zaczęła liczyć czas trwania ciąży tj. 10 miesięcy księżycowych. Kobiety, jak jeszcze niedawno, a zdarza się jeszcze w dzisiejszych czasach, rodzą będąc zaskoczone porodem i nie koniecznie umieją obliczyć czas własnego porodu. Prawidłowo rozwijająca się ciąża nie powoduje, że kobieta nagle przestaje funkcjonować i przestaje uczestniczyć w życiu codziennym – co mnie zawsze zaskakuje, a co możemy porównać z porodem z przed 2 tysięcy lat.
Wigilię datujemy na 24 grudnia, a Boże Narodzenie na 25 grudnia w środę. Ustalono tą datę 200 lat po Chrystusie. Powstało wówczas dzieło, które zachowało się do naszych czasów, a są to”Centuria Magdeburskie” Teofila z Antiochii”. W Rzymie obchodzono to Święto dopiero od 354 r ne. a na wschodzie Cesarstwa 6 stycznia. Sama data dnia miesiąca, nie mówi nam też jednoznacznie, w którym roku narodził się Chrystus. Podaje się datę 42 roku panowania Augusta. Ale w jakich latach liczyć to jego panowanie? Panował od 27r. p.n.e. do 31 r n.e ? 25 grudzień, środa przypadały w 9 i 3 roku przed Chrystusem oraz w 9 r. n.e ?
Myślę, że dla wierzących to tak naprawdę są to szczegóły, nie mające większego znaczenia. Boże Narodzenie w naszej szerokości geograficznej pokrywa się z nastaniem najkrótszych dni, szarości, zimna i długich nocy. Chociaż dokładnie jest zbadane, że najdłuższa noc w roku to 21/ 22 grudnia a 22 grudnia jest w związku z tym pierwszym dniem astronomicznej zimy i od tego dnia noc staje się krótsza a dzień dłuższy. Jest wiele uciesznych powiedzonek o nadziei na dłuższe dni. Moja Babcia z radością mówiła „ooo…na nowy Rok dnia przybywa o barani skok”
Są też teorie, że Dzień Bożego narodzenia ustalono w czasie, kiedy ludy pogańskie błagały swoje bóstwa o powrót słońca, długich i ciepłych dni, bo to dawało nadzieję na nowe plony, obfitość jedzenia,dla wszystkiego co żyje. My też zanosimy do Nowonarodzonego wszelkie prośby i wzajemnie, życzymy sobie wszystkiego najlepszego.
Im bardziej na północ Europy, Skandynawii, tym bardziej są utrwalone święta przesilenia zimowego i przesilenia letniego 24 czerwca w św. Jana. Osobiście brałam udział w świętowaniu 24 czerwca ze Szwedami i Norwegami. Byłam w szoku, jak się radowali, że mają tyle słońca.
Wróćmy do starożytności, narodzenia Chrystusa w BETLEJEM w Judei. Większość przekazów mówi o stajence, bo nie było miejsca w gospodzie. Święta Rodzina z największym prawdopodobieństwem schroniła się w skalnej grocie o wielu odnogach. Betlejem leżało w niedalekiej odległości od głównego traktu prowadzącego z północy do Hebronu i Egiptu. Rozciągające się na wiele kilometrów są to tereny pustynne i skaliste. Nie znajdziemy tam lasów, drzew z których można by budować. Domy są kamienne. Współcześnie również otaczają nas tam kamienne, lub betonowe miasta. Drzewa, zieleń są rzadkością.
Jezus Chrystus został urodzony przez Maryję w grocie. A obok w pobliskiej odnodze groty odpoczywały zwierzęta. Grota Narodzenia Jezusa Chrystusa jest obecnie jednoznacznie oznaczona (zobacz zdjęcia). Nad nią zbudowano ogromną Bazylikę Narodzenia, przez którą codziennie przechodzą tysiące pielgrzymów. Wchodzimy do Groty i ku zaskoczeniu – jest to przyjazne miejsce: ciche, ciepłe, (latem chłodne) bezpieczne, z sianem dla zwierząt na którym dość komfortowo się leży (kto nie próbował, ten nie bardzo może to sobie wyobrazić). Nad tym szczególnym miejscem porodu powieszono Krzyż – Bóg się urodził, Bóg za nas Umrze, Bóg Zmartwychwstanie.
My, ludzie głębokiej wiary w Boga, kiedy czytamy różne naukowe badania , kiedy to Jezus przyszedł na świat, pytamy – czy to ma jakieś większe znaczenie? Chyba nie. W tekstach Ewangelii znajdziemy opis narodzin „raptem” w dwóch miejscach – w Ewangelii według św. Łukasza i według św. Mateusza.
Nie jest nam koniecznie potrzebne poznanie tej daty. Wiemy, że mamy 2021 rok po Narodzeniu Chrystusa.
Najważniejsza jest nasza Wiara, Pismo, które mamy, Ewangelia i życie zgodne z Przykazaniami, które otrzymał Mojżesz.
Joanna Grys-Nowakowska
Autor: naturalnie