Ludzie
To, co porusza…

Philippine (Pina) Bausch urodziła się 27 lipca 1940 roku w Solingen, miejscowości leżącej mniej więcej w połowie drogi między Wuppertalem a Kolonią, w Nadrenii Północnej-Westfalii, w rodzinie Rolanda i Anity Bausch. Rodzice prowadzili pensjonat z niewielką restauracją. Pina była najmłodsza z trojga rodzeństwa. – Urodzeni podczas wojny artyści jej pokolenia: Werner Herzog, Rainer Fassbinder, Volker Schlöndorff czy Johann Kresnik – często nie mogą się uwolnić od wojennego doświadczenia. Choć teatru Piny Bausch nie można w żadnym razie określać mianem politycznego, warto jednak zwrócić uwagę, że od chwili debiutu jej przedstawienia naznaczone są cierpieniem – zauważa z książce „Teatr Tańca Piny Bausch” Aleksandra Rembowska. Padają w stworzonych przez nią spektaklach pytania o ciemną stronę duszy ludzkiej, mroczne instynkty i lęki. – Studiowała taniec od piętnastego roku życia, najpierw w Niemczech w Folkwangschule, znanej szkole baletowej Kurta Joossa, potem w Julliard School w Nowym Jorku, gdzie występowała m.in. z New American Ballet i wkrótce weszła do zespołu Metropolitan Opera Ballet Company. W 1972 roku objęła kierownictwo artystyczne Teatru Opery i Baletu w Wuppertalu, który przemianowała na Tanztheater Wuppertal Pina Bausch. Dramatyczne, pełne ekspresji historie opowiadała niemal bez słów, żartobliwie twierdząc, że jeśli można o czymś opowiedzieć słowami, to po co do tego używać innych środków. Realizowała widowiska na pograniczu baletu, dramatu i pantomimy, łączyła gatunki, poetyki teatralne i nietypowe dla teatru tańca rozwiązania scenograficzne: na przykład scena pokryta warstwą ziemi lub cała przestrzeń przeznaczona do tańca zastawiona gęsto krzesłami, lub – z usypanym kamiennym wzgórzem… W centrum zainteresowania stawiała naturę ludzką, odwieczną walkę, jaką człowiek toczy z żywiołami, ze światem i z samym sobą. Jej tragiczne, niekiedy surrealistyczne opowieści nasycone były niespotykaną ekspresją. Wiodącym problemem pezedstawiń były relacje między kobietą i mężczyzną. Choreografie wizje Piny Bausch stanowiły inspirację dla Pedro Almodóvara przy realizacji filmu „Porozmawiaj z nią”.

Artystka mawiała: W teatrze znacznie mniej interesuje mnie to, jak ludzie się poruszają, a bardziej to, co ich porusza.

Zmarła nagle w szpitalu, w pięć dni po zdiagnozowaniu u niej raka, 30 czerwca tego roku. Na scenie występowała jeszcze 21czerwca. We wrześniu wraz z Wimem Wendersem miała przystąpić do pracy nad pierwszym filmem tanecznym realizowanym w technice 3D. Niemal równolegle z niespodziewaną wiadomością o śmierci Piny Bausch ukazała się u nas, (Teatr Tańca z Wuppertalu występował w Polsce dwukrotnie: we Wrocławiu na Festiwalu Teatru Otwartego (1987) z „Café Müller” i „Świętem wiosny” oraz w Warszawie na Międzynarodowych Spotkaniach Sztuki Akcji Rozdroże (1998) z przedstawieniem pt. „Goździki” ) – książka krytyka teatralnego Aleksandry Rembowskiej „Teatr Tańca Piny Bausch”. Z imponującego jej dorobku, na który składają się, notując od 1973 roku 42 autorskie przedstawienia, wśród nich „Café Müller” z muzyką Purcella (1978), „Święto wiosny” z muzyką Strawińskiego (1975), „Arie” z muzyką Mozarta i Beethovena oraz włoskimi ariami operowymi (1979), „Walzer” (1982), „Palermo Palermo” (1989), „Ein Trauerspiel” (1994), „Nefés” (2003) i ostatnie „Sweet mambo” (2008) – Aleksandra Rembowska subiektywnej analizie poddała w monografii twórczości Piny Bausch, prócz teoretycznej, ogólnej rozprawy na temat teatru tańca, jako osobliwej sztuki scenicznej XX wieku, dwadzieścia jej spektakli. Całość uzupełniła wywiadami z tancerzami z zespołu Piny Bausch: Januszem Subiczem i Dominique Mercy. Ubogacając książkę zdjęciami Ursuli Kaufmann, które są czymś więcej, niż tylko ilustracją książki. Znakomita fotografka od wielu lat towarzyszy bowiem teatrom tańca rejestrując nie tylko kadry pełne urody i ekspresji, ale przede wszystkim ukazujące prawdę intensywnej obecności tancerzy na scenie, prawdę ich emocji. Bez owych zdjęć rekomendowana tu monografia nie byłaby kompletna.

Grażyna Banaszkiewicz

Aleksandra Rembowska

Teatr Tańca Piny Bausch

SNY I RZECZYWISTOŚĆ

Zdjęcia: URSULA KAUFMANN

Wydawnictwo Trio, Warszawa 2009


Autor: naturalnie