Społeczeństwo
Pogrywanie na emocjach

Trener polskiej reprezentacji z głowami niemieckich zawodników, hasła powtórzymy Grunwald, pewna sieć sklepów ze sprzętem RTV oferująca zwrot pieniędzy za zakupiony u nich telewizor w przypadku wygranej… Polaków. Czy to konieczne?

Powszechnie wiadomo, że współczesne stadiony stały się areną podobną do pól bitewnych. Arena już w starożytności była miejscem w którym toczono walkę, niejednokrotnie na śmierć i życie. Jednak z czasem kultura ludzka się rozwijała i zdołała oddzielić sportowe zmagania od krwistości pól bitewnych.

Wiem, wiem… historia nauczycielką życia, a historia Polski i Niemiec często nie była łaskawa. Rozumiem doskonale patriotyzm stadionowy, radość z wygranej, smutek porażki. Wszystko to są ludzkie uczucia.

Jednak wszystko ma swoje granice. Z niesmakiem patrzymy na stadionowych bandytów, dla których niemal każdy mecz staje się okazją do burd. Szkoda, że pewnej jego formie dały się ponieść niektóre media. Jestem przekonany, że brutalność jaką epatują choćby okładki niektórych czasopism, przenosi się na stadiony. Media przecież nie są zawieszone w próżni – wydźwięk artykułów prasowych budzi emocje. Szkoda, że są one tak negatywne i tak skrajnie nacjonalistyczne. Gdzie się podziała idea sportu, który łączy ludzi wokół takich wartości jak honor, fair play, ludzki wysiłek czy pokonywanie granic?

 

Piotr Chudziński

07.06.2008.


Autor: naturalnie