Naczelny myśli, że...
Patriotyzm-co to takiego?

Wyniki wielu sond jednoznacznie zdają się potwierdzać, że z naszego słownika pojęć znika słowo 'patriota’ i 'patriotyzm’.

Znaczna część pytanych o patriotyzm traktuje to z pobłażliwym uśmiechem, powtarzając bardzo często niczym mantrę „nie jestem Polakiem, jestem Europejczykiem”… Rodzi się wrażenie, że tylko pokolenie, które doświadczyło tragedii wojny, powstań narodowych traktuje to słowo jak najbardziej poważnie i z przejęciem…Nie uwierzę jednak, że tzw. 'młode pokolenie’ uległo tylko jakieś modzie, że zachłysnęło się uczestnictwem Polski w strukturach Unii Europejskiej. Może po prostu zbyt mało, albo zbyt emocjonalnie mówi się o patriotyzmie i dlatego rodzi się zafałszowany, widziany przez pryzmat ekstremów obraz. Można przywiązać do miłości ojczyzny zbyt wielką wagę i wtedy rodzi się nacjonalizm. Pod wpływem tego – powstać może inne ekstremum – pomieszanie patriotyzmu z nacjonalizmem i zanegowanie tak rozumianej postawy wobec ojczyzny. Człowiek odnajduje się prawdziwie tylko tam, gdzie nie ma skrajności, gdzie w spokoju może rozwijać swą osobowość, także w odniesieniu postawy wobec ojczyzny. Patriotyzm nie musi wcale oznaczać zamykania się na wartości (używam pewnego uproszczenia) europejskie. Europa – jak mawiał jeden z wybitnych mężów stanu – to „Ojczyzna narodów”… Każdy dojrzały obywatel świata ma jednak świadomość swych korzeni, swego niepowtarzalnego domu, do którego zawsze może wrócić, by na nowo siebie zrozumieć. By jednak tak było – trzeba dojrzewać do zdrowo pojmowanego patriotyzmu. Józef Bocheński – wybitny polski filozof – pytany o patriotyzm zwykł przytaczać pewną prawdziwą historię: „ Jeden z moich przyjaciół – Jan – miał bardzo brzydką, zezującą matkę, która w dodatku była kleptomanką i raz już była aresztowana za kradzież. Kiedy ktoś go zapytał, a więc dlaczego ty ją kochasz, że stawiasz ją ponad wszystkich innych, Jan odpowiedział: dlaczego? – bo jest moją matką!”. Filozof skonkludował: „Mniej więcej taki sam jest stosunek każdego uczciwego człowieka do swojej ojczyzny…”. Można tę historię odnieść do naszej ojczyzny w symboliczny sposób. Matka, która ma swoje wady, ale matka, na której „organizm” życiowy składa się dobrze lub źle pojmowany patriotyzm. Chodzi o to, by nie było tak, jak pisał niegdyś Norwid: „Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł”.

 

Paweł Nowakowski

01.08.2007.

 

Na zdjęciu: ekspozycja Muzeum Powstania Warszawskiego

Piotr Chudziński


Autor: dev