Aktualnie
O sztuce myślenia

Nie bądźcie nierozumni jak koń i jak muł, Które wędzidłem i uzdą trzeba wstrzymywać, aby się nie zbliżały” (Psalm 32,9)

Wydaje się, że w pewien sposób przyzwyczailiśmy się do istnienia pandemii, mając w pamięci to, że epidemie, pandemie cyklicznie się w świecie wydarzają. Nie jest nam jednak łatwo żyć nie tylko z tego powodu. Jest powód głębszy, bardziej dotkliwy dla ludzkości i niestety..permanentny. Nie boję się go nazwać pandemią bezmyślności. Ujawnia się szczególnie w ten czas tak dotkliwie, dramatycznie, mając w pamięci głębokie przekonanie i wiedzę, że człowiek z natury od Stwórcy/ Losu/ Dziejów otrzymał to, co pozwala myśleć. Można powiedzieć, że biorąc – świadomie w nawias – wymiary życia związane z troską o byt, z sytuacją społeczną – istota zwana człowiekiem została wyposażona we wszystko, absolutnie we wszystko, co pozwala żyć i cieszyć się tym, co wokół.

Dar zwany refleksyjnością, duchowością, możliwością kontemplacji świata. Dar, który jest do odkrycia i zarazem do tworzenia. Wydarzenia, postawy, opinie istniejące w naszym życiu osobistym i społecznym w znacznej mierze zaprzeczają….istocie człowieczeństwa. Dość często z niepokojem i troską mówimy o sytuacji naszej planety, a rzadko o…ekologii umysłu. Można zaryzykować twierdzenie, że nieczęsto myślimy! A myślenie nie jest przywilejem „zawodowych myślicieli” (tak nieco ironicznie Immanuel Kant nazywał filozofów), artystów, duchownych, lekarzy, prawników, nauczycieli…. Jest zadaniem każdego człowieka. Tym, co bardzo niepokoi jest postawa niektórych osób z wyżej wymienionych grup społecznych, które myślenie stawiają na …ławie oskarżonych. Bardzo konkretnie wyraził swój sprzeciw wobec takim postawom Dietrich Bonhoeffer (1906-1945):

„Głupota jest bardziej niebezpiecznym wrogiem dobra niż zło. Przeciw złu można protestować, można je demaskować, w razie potrzeby można mu przemocą zapobiec. Zło obarczone jest zawsze zarodkiem samozagłady, gdyż pozostawia w człowieku co najmniej niesmak. Wobec głupoty jesteśmy bezbronni. Protestami czy przemocą nic się nie wskóra, argumenty na głupiego nie działają, faktom, które przeczą jego uprzedzeniu, po prostu nie wierzy. W tych przypadkach staje się nawet krytyczny, a kiedy faktów ominąć nie można – odsuwa je zwyczajnie na bok, jako nic nie mówiące, sporadyczne przypadki. Nigdy już więcej nie podejmujmy próby przekonania głupca, odwołując się do sedna rzeczy. Jest to bezsensowne i niebezpieczne”.

Kiedy przed kilkudziesięciu laty intelektualiści i uczeni (z różnych dziedzin wiedzy i ludzkiego poznania) zaczęli mówić o kryzysie, jeden z filozofów miał odwagę zauważyć, że współczesne kryzysy biorą się z… kryzysu myślenia. To nie byłoby jeszcze takie złe, ponieważ patrząc na mentalną i społeczną naszą sytuację (choćby w przestrzeni odpowiedzialnej walki z pandemią Covid), możemy zauważyć, że wielu z nas po prostu …nie myśli. Bezmyślność – to przyczyna wielu tragedii, dramatów, a nawet globalnych konfliktów. Patrząc na ów wymiar bycia człowiekiem z perspektywy wielu religii, można dostrzec, że myślenie, jego uporządkowanie, ma i w tym aspekcie istotne znaczenie.

W tym kontekście niech wolno będzie powołać się na impulsy, które płyną ze świata filozofii, psychologii, wreszcie – religii. Pozwoli to – mam taką nadzieję – uświadomić sobie, skąd dzisiejsze kryzysy, podziały społeczne, niepokoje. Na bezmyślność nie potrzeba szczepionki, czy innego leku „z zewnątrz”. Trzeba obudzić w sobie to, co stanowi o istocie bycia homo sapiens, by po prostu żyć pełnią życia, a nie okruchami przesądów, mody, czy wręcz pychy.

Starożytny Seneka (4 r. p.n.e.- 65r.) mówił:

Myślisz, że tylko tobie się to przydarzyło, i dziwisz się jakby czemuś nowemu, iż przez tak długą podróż i przez pobyt w tylu różnych miejscach nie pozbyłeś się smutnych i ciężkich myśli? Powinieneś odmienić duszę, nie powietrze.

Arystoteles Zauważył:

„Bez oddechu życia ludzkie ciało umiera, bez myślenia umysł ludzki jest martwy

Trafnie ludzkie rozważania na ten temat podsumował zmarły niedawno filozof – profesor Marcin Król:

Co najmniej od Platona wyrażamy zdumienie na widok manifestacji głupoty ludzkiej i wymyślamy rozmaite sposoby, by realne wpływy tej głupoty powstrzymać”

Martin Heidegger (1889-1976) myśleniu poświęcił wiele rozważań, wykładów, które zaowocowały książką zatytułowaną: „Co się zwie myśleniem”. Pisze w niej między innymi tak:

Wszelako człowiek uchodzi przecież za istotę, która umie myśleć. I słusznie za taką uchodzi. Człowiek bowiem jest rozumną istotą żywą. Rozum zaś, ratio, rozwija się w myśleniu. Jako rozumna istota żywa, człowiek musi być zdolny do myślenia, kiedy tylko zechce. Ale może człowiek chce myśleć, a nie umie. Na koniec przy tej woli myślenia chce zbyt wiele i dlatego zbyt mało może”

Hannah Arendt (1906-1975)napisze jedno z najpiękniejszych dzieł i zatytułuje je: „Życie umysłu” , a jedna główna część brzmi: „Myślenie”. Padną w nim bardzo istotne uwagi:

Życie bez myślenia jest możliwe, traci jednak wtedy własną istotę – jest nie tylko bez znaczenia, lecz także nie w pełni żywe. Niemyślący są jak lunatycy.”

W przestrzeni świata Biblii mamy bardzo konkretne i dosadne wręcz określenia tych, którzy nie myślą. Pojawia się naturalnie pojęcie głupoty, głupca (według biblistów 400 razy notuje się te określenia), jako najgorszych…grzechów. Głupota doprowadza do upadku:

A każdy, kto słucha tych słów moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki”.( Mt 7,26.27 ).

Wreszcie – bardzo istotne wezwanie św. Pawła (naturalnie- w tym kontekście myślimy o wezwaniu do myślenia, a nie pawłowego rozróżniania „mądrości tego świata i mądrości krzyża”):

A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.”(Rz 12,2)

Nie sposób nie zauważyć tego, co może człowiekowi dać myślenie z perspektywy psychologii:

A kiedy tak nad czymś rozmyślasz, zachodzi inne zjawisko. Myślenie pobudza inną część Twojej głowy i oddziałuje na Ciebie niespecyficznie: bez względu na to, nad czym się zastanawiasz, sam akt myślenia oddala cię od sfery afektywnej irracjonalności, impulsywnych ocen czy skrajnych opinii. W sferze namysłu panują inne zasady gry: poszukiwanie wiedzy, argumentów, wyważonych ocen./…/

Wszyscy możemy żyć spontanicznie i nigdy nie domyślić się tego, że nie myśląc, coś ważnego i atrakcyjnego tracimy. Ale ci, którzy w tej kwestii czegoś się dowiedzieli, wybierają myślenie,/…/

Po drugie myślenie to nowe ścieżki działania umysłu i rozwój nowych obszarów mentalności. Czasem prowadzą one w ślepy zaułek, do jakiegoś dogmatu czy stereotypu, ale zazwyczaj otwierają na świat,na nowe kontakty, doznania, aspiracje,cele. Nieszczęsny ten, kto zamyka się na nową wiedzę”. (prof. Maria Jarymowicz).

Można by mnożyć refleksje z wielu epok i wielu dziedzin na ten temat. Zawsze pozostaje kontekst 'tu i teraz’, nasze życie w społeczności, prawa człowieka, ale i…obowiązki wobec społeczności. Wydaje się, że myślenie jest jednym z nich. Pierwszym krokiem, może być znalezienie każdego dnia chwili na refleksję ciszy, pomyślenie o tym, że …jestem tu i teraz, że oddycham, że żyję. To może być zarazem przygotowanie do…modlitwy, medytacji. Trzeba zrobić pierwszy krok. O następnych, w sztuce myślenia – w następnym artykule.

Na koniec, myśl Umberto Eco:

Pomyśl, zanim pomyślisz”

Paweł Łukasz Nowakowski


Autor: naturalnie