Naczelny myśli, że...
Moja Mała Ojczyzna – refleksje Profesora Antoniego Dziatkowiaka

Redaktor Paweł Nowakowski – NATURALNIE

Szanowny Panie Redaktorze!
W nawiązaniu do Pańskich uwag zawartych w liście otwartym do redakcji „Tarnowa 24 ” powiadamiam, że w pełni podzielam Pański pogląd w sprawie zasad przyzwoitości w uprawianiu polityki – równiez i zwłaszcza teraz w kampanii wyborczej do władz samorządowych. Przyszłość Unii Europejskiej, a więc i Polski, zasadzać się będzie na rozwoju naukowo-kulturowym i gospodarczym małych ojczyzn, jak Tarnowo Podgórne, Mosina, Swarzędz i inne. One nadawać będą kierunki i tempo rozwoju młodym pokoleniom w ich małych ojczyznach. Przeto obecny styl uprawiania polityki i agitowania w kampanii wyborczej przez kandydatów do lokalnych władz samorządowych musi być oparty na zwykłej ludzkiej przyzwoitości i wysokiej kulturze osobistego postępowania, w przeciwnym razie ich dzieci i wnuki mogą się w przyszłości pozagryzać. Jak historia wykazuje niegodziwości i błędy popełnione przez obecne pokolenie działaczy, wszelkie „ścinanie zakrętów” i drogi „na skróty” stosowane przez niektórych populistycznych działaczy prowadzą ich na manowce – na out – mszczą się na narodzie w przyszłości. Tylko racjonalne programy służące rozwiązywaniu codziennych problemów i poprawiający stabilny byt zwykłych ludzi oraz moralnie nienaganna bezinteresowna praca dla dobra wspólnego może liczyć na masowe poparcie wyborców.
Z pozdrowieniem!

Antoni Jan Dziatkowiak
(kardiochirurg, emerytowany profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Kraków, 09.11.2010.


Autor: dev