Jego budowę rozpoczęto w 1935 roku. Jedne z największych fortyfikacji w Europie miały bronić Niemiec przed atakiem ze wschodu. Zdążono wybudować 106 bunkrów, a 21 z nich połączono siecią tuneli o łącznej długości 30 kilometrów. O rozmachu inwestycji świadczy fakt, że zdążono zrealizować jedynie 30% planu. Za pieniądze włożone w fortyfikacje, Hitler mógłby mieć trzynaście dywizji pancernych. Doktryna obronna Niemiec zmieniła się z początkiem 1938 roku i dzięki temu obiekt nie został ukończony. Podczas wojny firma Daimler-Benz produkowała tu części do swoich samolotów. Pod koniec wojny Niemcy ukryli tu dzieła sztuki zrabowane z galerii i kościołów. Na przełomie stycznia i lutego 1945 roku dotarły tu wojska radzieckie. Zdezorientowane i nieliczne jednostki, które pozostały, aby bronić umocnień, poddały się po trzech dniach lekkich walk.
Dziś obiekt służy turystom. To raj dla miłośników militariów i fortyfikacji. Miejsce to odwiedzają przyjezdni z całej Europy. Francuzi, którzy widzieli linię Maginota – pas umocnień na granicy francusko-niemieckiej, wzdychają z podziwem. Wszyscy są zgodni, że gdyby fortyfikacje te zostały ukończone i obsadzone odpowiednio wyszkoloną załogą, byłyby niezwykle trudne do zdobycia.
Jednak ci, którzy nie interesują się militariami znajdą tu również coś dla siebie. Teren umocnień jest jednym z największych w Europie rezerwatem nietoperzy. Wiem, wiem – stworzenia te budzą u niektórych obrzydzenie. Narosło wokół nich sporo mitów, podsycanych m.in. przez kinowe horrory. Wielu turystów wyraża zdziwienie, gdy przewodnicy zapewniają, że te stworzenia nie wplątują się we włosy i nie piją ludzkiej krwi. Nawet nie atakują ludzi. Latem nietoperze wykorzystują podziemia jako dzienną kryjówkę. Zimą podziemia stają się miejscem zimowisk tych zwierząt, stąd zwiedzanie możliwe jest jedynie od kwietnia do października. Wiele wskazuje na to, że międzyrzeckie podziemia są niezwykle ważne dla nietoperzy. Obrączkowanie nietoperzy prowadzone przez chiropterologów niemieckich wykazało, że niektóre osobniki nocka rudego obrączkowane w lecie w Meklemburgii w północnych Niemczech, przylatywały na zimowanie do odległych o 260 km podziemi. Podobnie nocki duże, obrączkowane od 70 to 220 km od Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego właśnie tu spędzały zimę. W Polsce występują dwadzieścia dwa gatunki nietoperzy, w podziemiach zaledwie dwanaście. Żyją około trzydziestu lat. To dużo, biorąc pod uwagę, że największy żyjący w naszym kraju nietoperz dorównuje wielkością wróblowi. I w dodatku mają doskonałą pamięć. Rozmnażają się za to bardzo powoli, bo samica zazwyczaj rodzi jedno młode. Mało kto zdaje sobie sprawę, że stworzenia te są bardzo pożyteczne. Jeden wygłodniały nietoperek jest w stanie skonsumować „na raz” około 3000 komarów. Tym, którzy jeszcze nie przekonali się do tych przemiłych stworzeń, polecam odpowiedź na pytanie: „Co lubisz bardziej: ukąszenie komara czy miłego włochatego stworka, który owe komary zjada?”
Będą w województwie lubuskim warto odwiedzić podziemia Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Trzeba zabrać ze sobą latarkę i ciepłą odzież, bo na dole temperatura wynosi około 11 stopni – bez względu na porę roku. Na pewno jest to sposób na nietypowe wakacyjne popołudnie.
Piotr Chudziński
07.08.2008.
Autor: naturalnie