Przed kilku laty zebrała je i opracowała Halina Zgółkowa . Prawie 400 autentycznych korespondencji, opublikowanych w zbiorku ,,Listy polskich dzieci do Pana Boga” stanowi niezły i nie starzejący się kawał prozy życia. Niezłą projekcję dziecięcych marzeń, jakie z niej wyrastają, życzeń, radości i smutków, zaklęć i…pretensji. Do Pana Boga. Do Niego przecież można zwracać się ze wszystkim…
Zamysł zebrania listów dzieci nie jest pomysłem nowym. Podkreślała HALINA ZGÓŁKOWA – Jest to dalekie echo tego, co robili między innymi Amerykanie. Ich dzieci pisały do Najwyższego. Treść, jaką zawarły, formy, sposób ujęcia pozwalały się potem czytelnikom ciepło uśmiechać, bo tamte listy były ,,jak pogodna kolęda” – uznano.
Listy polskich dzieci były inne. I choć tę odmienność można widzieć na wielu płaszczyznach, to jednak dominującą ich cechą jest o wiele większa powaga, o wiele większy smutek. Jest tu tak wiele realiów codzienności, która niestety pogodną jak wiosenne święta nie są.
Jaka więc jest ta proza życia?
*
Kochany Panie Boże
…,,Mam do Ciebie kilka spraw”… .,,Zapewne słyszał już Pan o sytuacji, jaka jest teraz na świecie”. ,,Myślę, że już czas, żebyś wracał ze swego urlopu i zrobił coś, bo tu dzieje się tyle strasznych rzeczy”, ,,Chciałbym Cię prosić o rozum, sandały i samochód”. ,,Mam do Ciebie trzy pytania bardzo ważne, będę je pisał po kolei…
Marek Klasa IV
*Witam Cię Panie Boże
Na początku mego listu chciałam powiedzieć, że mam wielki kłopot. A więc moi rodzice się ciągle kłócą, bo moja mama często pije(…). Tak się kłócą i kłócą. Co mam zrobić?
Pańska wielbicielka kl. III
* Panie Boże!
Proszę Cię, żeby moja mamusia dostała się do pracy, aby tatusia nie zwolnili z pracy. Panie Boże chciałam Cię jeszcze prosić, aby mamusia mogła nas wyżywić, jak tatusia zwolnią z pracy.
Iza klasa III
* Panie Boże!
Ja chcę żeby moja mama była szczęśliwa i chcę żeby ożeniła się z radosnym i pięknym panem.
Magda kl.III
* Panie Boże!
Proszę, żeby tata przyjechał z Niemiec. Mama też tęskni za tatą.
Wojtek, kl.III
* Drogi Panie Boże!!!
(…) Dlatego, że niemożliwe jest zejście się moich rodziców, proszę Cię Boże, aby moja mamusia poznała miłego pana, który by mnie zaakceptował i pokochał. Druga bardzo ważna dla mnie rzecz jest, żeby moja mamusia przestała być alkoholiczką. Teraz ja piszę do Ciebie Boże list, a moja mama leży w łóżku po alkoholu. Przecież byłoby lepiej, gdyby siedziała przy mnie i napisała list do Ciebie
Twoja Marzena, kl. IV
*
Takich wątków jest wiele. A w całej tej korespondencji do Najwyższego uderza wielka liczba dzieci zestresowanych, zalęknionych, nawet znerwicowanych. I ta daleka od wymarzonego ideału rodzina jawi się jako największy ze smutków małych boskich korespondentów z Polski
Wyraźnie też zaznacza się cień rzucany przez…szkołę. Lęk i niechęć – te uczucia znać wyraźnie, gdy o szkole mowa
Przez dziecięce listy przewijają się cienie dorosłych spraw, domowych zapewne rozmów problemów roztrząsanych przy nich. Oczywiście nie brakuje polityki
A obok nurtu ,,politycznego” zatroskania zwykłe dziecięce marzenia. O papużkach, o nowej piłce, o wakacjach i windzie do nieba.
Bogaty, różnorodny materiał, łączący komizm z dramatem, smutek z uśmiechem, z pewnością stanowić może interesującą lekturę i dla nauczycieli, zwłaszcza katechetów, dla nieprofesjonalnych czytelników ale chyba powinien przede wszystkim zaprzątnąć uwagę rodziców. Być może wiele by mogli dowiedzieć się o swoich dzieciach i ich rówieśnikach z tego co, piszą w liście do Pana Boga. I może warto, by zadali sobie pytanie, o czym ich dziecko by do Boga napisało.
JOLANTA LENARTOWICZ
Listy polskich dzieci do Pana Boga.
red. Halina Zgółkowa. Poznań
Autor: naturalnie