Aktualności i nie tylko
Cudo wielkie!

 

Historia Poznańskiej Fary (przytoczę ją tu w skondensowanej nieco formie za swoim materiałem publikowanym w kwartalniku poznańskiego Portu Lotniczego „ŁAWICA”im. Henryka Wieniawskiego), sięga ponoć 1253 roku. Już bowiem wtedy miało się znajdować na całej przestrzeni dzisiejszego Placu Kolegiackiego miejsce modlitwy dla pierwszych mieszkańców miasta. W 1570 biskup Adam Konarski sprowadził do naszego grodu jezuitów, oddając im kościół Św. Stanisława Biskupa. W 1470 wzniesiono w tym miejscu późniejszą farę. W 1651, według planów przywiezionych jak się domniema z Rzymu, rozpoczęła się budowa nowego kościoła, konsekrowanego jeszcze w trakcie budowy, w 1705 roku przez biskupa Hieronima Wierzbowskiego. Przy budowie nawy głównej i fasady współpracował Jan Catenazzi. Obraz główny i portal zbudował sam Pompeo Ferrari.

Po kasacie zakonu (1773) i zniszczeniu dotychczasowej fary (1780), kościół – na polecenie biskupa Ignacego Raczyńskiego, w 1798 roku został przejęty przez parafię farną.

W drugiej połowie XIX wieku wybito wejścia do naw bocznych, a gruntowną renowację przeprowadzono w latach 1913-15.

Po wkroczeniu do Poznania w 1939 roku wojsk niemieckich Fara została ograbiona, jej wnętrze natomiast zamieniono na magazyn. Zwieziono tu m.in. łupy ze zniszczonej Warszawy.. Miedziany dach świątyni ściągnięto na cele wojenne.

Z początkiem 1945 roku, gdy po wkroczeniu wojsk radzieckich trwały w Poznaniu zaciekłe walki, przez dach i tzw. kopułę do wnętrza Fary wpadł pocisk armatni, uszkadzając stiuki, rzeźby, malowidła w prezbiterium i w nawie krzyżowej.

Ów majestatyczny w swoim pięknie, magiczny kościół, który Niemcy z powodu bliskiej siedziby Gauleitera zamierzali przebudować na salę koncertową lub salę zebrań masowych, odbudowano w latach 1948-1950. W trakcie prac remontowych prowadzonych w ostatnich latach właśnie za sprawą Towarzystwa Przyjaciół Poznańskiej Fary, niespodzianką było odnalezienie w pseudokopule zalakowanej butelki z dwiema stronami maszynopisu z 1949 roku, na których ksiądz kanonik Józef Jany, wtedy proboszcz Fary i prepozyt Kapituły Kolegiackiej opisał okoliczności i tok robót rekonstrukcyjnych. Dokument zakończył słowami:

Ze spokojnym sumieniem przekazujemy następnym pokoleniom odremontowaną świątynię.

Niech Bóg wynagrodzi wszystkim, którzy pracowali przy odnowieniu Jego świątyni /…/

Omnia ad maiorem

Dei gloriam! 24.XI.49”

Opis uzupełniono notą dotyczącą przebiegu ostatniej odnowy Fary i złożono w tym samym miejscu z datą: 2007 rok.

To cudo – POZNAŃSKA FARA – po 300 latach doczekuje się właśnie pierwszej albumowej publikacji. 240 zdjęć Piotra Skórnickiego, pokazuje świątynię w różnych porach dnia, tym samym pokazuje, jak wędrujące po Farze słońce odsłania w niej różne obrazy. Pokazuje Farę w miejscach i ujęciach dla oka odwiedzającego jej wnętrze niedostępnych (vide – wnętrze skrzyni organów), niedostrzegalnych, jak np. rzeczywiste kształty i proporcje putt rozmieszczonych w bliskości zwieńczeń kolumn, o których sam Jerzy Waldorff, legendarny krytyk muzyczny pisał niegdyś, iż z tych danych mu w świecie zobaczyć – są najpiękniejsze!

Opracowanie graficzne albumu powierzono krakowskiemu artyście prof. Władysławowi Plucie. Anegdoty, tajemnice, fakty mało znane w opisie Fary przytacza Daina Kolbuszewska. Edycja albumu zawiera trzy wersje językowe tekstu: polską, angielską i niemiecką.

Grażyna Banaszkiewicz

Poznań

Fara

Fara Church

Pfarrkirche

Fotografie: Piotr Skórnicki

Tekst: Daina Kolbuszewska

Opracowanie graficzne: prof. Władysław Pluta

Wydawnictwo Święty Wojciech

Poznań 2009


Autor: naturalnie