Dla lekarzy
Ból – czy jest nam niezbędny do życia?

Ból, cierpienie towarzyszył człowiekowi od zawsze i nic nie wskazuje na to, że w przyszłości uwolnimy się od niego.

BÓL – obiektywne lub subiektywne odczuwanie dyskomfortu pochodzące z narządu, układu narządów lub całego ciała.

Ból, cierpienie towarzyszy człowiekowi od narodzin (rodzić w bólach – szok i przeciskanie się noworodka na ten świat), aż po ból śmierci. Ból wiąże się z odczuwaniem dyskomfortu na skutek urazu/przerwania ciągłości tkanek, zmiażdżenia, rozciągnięcia, zapalenia, oparzenia, obrzęku, przecięcia. wysięku płynu międzykomórkowego. Może to być także stan zapalny spowodowany drobnoustrojami. Tak samo, w trakcie zabiegów medycznych, zabiegów chirurgicznych dochodzi do drażnienia zakończeń nerwowych lub ich uszkodzenia i przekazywanie impulsów odpowiednimi nerwami czuciowymi do ośrodków mózgowych odbierających i analizujących wrażenia bólowe.

Odpowiednie obszary mózgu, gdzie ból jest odbierany i określany (dotyk, uszkodzenie ciągłości tkanek, zimno czy ciepło i wszystkie inne) mają swoją reprezentację, swój obszar w konkretnej części mózgu. Dlatego wiemy, nie patrząc, że boli nas np. w sposób piekący mały palec lewej nogi.

Definicja bólu WHO

BÓL, według Międzynarodowej Organizacji Badania Bólu, jest „nieprzyjemnym doświadczeniem czuciowym i emocjonalnym związanym z rzeczywistym lub potencjalnym uszkodzeniem tkanek lub opisywanym jako takie uszkodzenie”.

Komitet Nazewnictwa Międzynarodowego Badania Bólu określa go jako „nieprzyjemne, zmysłowe i emocjonalne odczucie towarzyszące zarówno działaniu bodźca uszkadzającego, jak i bodźca zagrażającego uszkodzeniem tkanek”.

Obiektywny – skaleczenia-funkcje obronne, zmuszenie do działania i ochrony np. cofnięcie ręki przed gorącem.

Subiektywny- ból amputowanej kończyny (ból fantomowy).

Ból somatopsychiczny- boli, więc cierpi nasze psyche – cierpimy często całym ciałem, sobą.

Ból psychosomatyczny – np. wspomnieniowy, skojarzeniowy.

Strach przed bólem, gdy często mówimy „..jak o tym myślę to mnie to znowu boli..„ choć obiektywnie bólu nie powinno być.

Ból jest zawsze NASZ, przez nas odczuwany. Cierpienie nasze jest bólem dla nas obiektywnym

(nie można tego podważyć) ze skutkami w postaci apatii, żalu, (dlaczego mnie to tak doświadczyło?), brakiem radzenia sobie z bólem, niemożności racjonalnego wytłumaczenia go.

Długotrwały może pozbawić nas chęci do życia, zaniedbania siebie, obowiązków wobec innych,

może pojawić się złość czy depresja.

Cierpienie jest sumą bólu i dyskomfortu zaburzającego nasze życie. Każdy człowiek cierpi inaczej, bo ma np. inny próg bólu, jest w innej sytuacji życiowej, ma oparcie w bliskich lub jest samotny w chorobie i bólu.

Zależy również od wieku, konstrukcji psychicznej, doświadczenia życiowego (ból skojarzeń), płci, stanu ogólnego chorego (np. dzieci po zabiegach operacyjnych, jak tylko mija ich obiektywny ból, szybko podejmują aktywność i chcą brać udział we wspólnych zajęciach z innymi dziećmi w szpitalu).

Dorośli bardziej przeżywają swój ból. Są świadomi operacji lub zabiegu, które przeszli a sygnalizowaniem bólu – im większa „ operacja tym większe cierpienie” często nieobiektywne.

Mobilizuje to ich bliskich, rodzinę do zwiększonego zainteresowania czy współczucia.

Chociaż nie wolno wątpić i lekceważyć żadnego bólu, nawet jeśli wydaje się nam subiektywny, ale lekarze powinni go zdefiniować.

Można powiedzieć, że bez bólu nie ma życia. Ból pełni funkcje obronne i ostrzegawcze organizmu.

Wyjątkowo rzadko występuje wada wrodzona polegająca na braku czuciowych zakończeń nerwowych lub nieprawidłowej budowie nerwów czy ubytku w mózgu. Takie dzieci czy dorośli, u których rozpoznano chorobę są narażeni codziennie na duże niebezpieczeństwo. Mogą umrzeć z całkiem błahych powodów . Nie ma u nich funkcji ostrzegawczych i obronnych jakie spełnia ból. Nie czują skaleczenia, złamania kości, bólu zęba, który może zropieć, nie boli ich brzuch np. przy ostrym wyrostku robaczkowym. Nie są chronieni przed błahymi chorobami, które zaniedbane mogą doprowadzić do śmierci.

Często słyszymy że „musi boleć„, szczególnie mając kontakt ze służbą zdrowia lub starszym pokoleniem. Obowiązkiem lekarza jest ulżenie choremu w bólu wszystkimi możliwymi i dopuszczonymi do leczenia środkami. Niestety, Polska ma słabo wdrożone procedury walki z bólem (badanie natężenia bólu, czy dobieranie adekwatnych środków przeciwbólowych). Procedury są w Polsce przyjęte , ale często zaniechane. Kobiety nadal rodzą „nie po ludzku”, co rodzi wiele patologii, jak cesarka na życzenie.

Winni tej sytuacji są NIE lekarze, ale decydenci, którzy nie zapewniają społeczeństwu wystarczającej liczby lekarzy, pielęgniarek i personelu pomocniczego, nie chcąc ich godziwie wynagradzać w jednym miejscu pracy (jak wszystkich innych obywateli czyli 40 godzinny dzień pracy z wynagrodzeniem adekwatnym do wykształcenia pozwalającym utrzymać rodzinę).

Ciekawe rozważania o bólu mają:- teolog, filozof, etyk czy lekarz. Zasygnalizuję tylko niektóre, ponieważ temat ten jest ogromny. Praktycznie wszystkie postawy wobec bólu i cierpienia sprowadzają się do egzystencji człowieka, wpływu na jego życie, postawy, która ma usprawiedliwić lub wyjaśnić dlaczego taki jest Człowieczy los.

Teolog:

sięga do uzasadnień religijnych bólu i cierpienia w chrześcijaństwie. Jezus cierpiał niezasłużenie za nas na na krzyżu. Ból i cierpienie niosły ze sobą odkupienie grzesznych ludzi.

Nadal jest opinia, teza, wskazanie, że cierpienie powoduje odkupienie naszych grzechów, więc warto cierpieć. Niektórzy pacjenci nie chcą przyjmować leków p/bólowych, licząc na to, że ból ich uszlachetni. Często gorzej leczy się takiego pacjenta. Nieleczony np. ból pooperacyjny opóźnia gojenie się ran, jak podają niektóre źródła , nawet o 30%. (badania są robione od lat na bardzo dużej grupie pacjentów). Szczerze wyraził się na ten temat Ks. Prof. Józef Tischner. Bardzo cierpiał umierając na raka krtani. Napisał na kartce, kiedy już nie mógł mówić:„..NIE USZLACHETNIA..”

Pokutuje również opinia teologów, zwłaszcza katolickich, że ból, cierpienie jest karą za nasze grzechy i sami sobie jesteśmy sobie winni. Dramatem jest, kiedy takie słowa są skierowane do dzieci. Mogą obciążyć całe życie.

Filozof

Już Platon zajmował się bólem i cierpieniem. Uważał że ból nigdy nie jest udawany. Nawet dziś trudno nie zgodzić się z tym twierdzeniem choć często może to być dramatyczne wołanie o pomoc i zainteresowanie. Nie każdy ból można zlokalizować, nazwać, „zmierzyć”. Nie mówimy tu o bólu „brzuszek i główka to szkolna wymówka”.

Np. po amputacji kończyny ona nadal może nieznośnie boleć chorego. Nie możemy w tym wypadku mówić, że to niemożliwe. Jest to ból autentyczny określany jako „fantomowy”.

Etyk

Nie kończą się dyskusje etyków i bioetyków na temat bólu związanego z chorobą, umieraniem, szczególnie na choroby nowotworowe, godnym umieraniem i związanym z tym cierpieniem. (np. podawaniem różnych środków p/bólowych).

Jeszcze w XX w. wiele drobnych zabiegów u noworodków i niemowląt wykonywano bez znieczulenia uważając, że dzieci nie czują tak jak dorośli. Neuroobrazowanie mózgu i wiele innych badań na szczęście to zmieniło.

Lekarz

Jego obowiązkiem jest ulżenie choremu w bólu wszystkimi możliwymi i dopuszczalnymi do leczenia środkami i zabiegami. Przed tym jednak pochodzenie bólu powinno być zdiagnozowane, ocenione z postawionym rozpoznaniem. Nie powinno się podawać środków p/bólowych w stanach nagłych, kiedy umiejscowienie bólu, jego charakter, rozległość, są nieodzowne do postawienia właściwego rozpoznania (np. ostry ból brzucha, urazy głowy, kończyn, narządów wewnętrznych) TYP i rodzaj bólu mogą dać nieocenioną wskazówkę.

O tym jak powstaje ból, jakie są jego rodzaje, konsekwencje, skutki postaram się przybliżyć w kolejnych częściach cyklu o BÓLU.

Lek. med. Joanna Grys-Nowakowska

chirurg dziecięcy

Zdjęcia: Paweł Łukasz Nowakowski


Autor: naturalnie