Refleksyjnie
Biblijne związki damsko-męskie-III

Po okolicznościowej przerwie wracamy do opowieści o związkach damsko-męskich w Biblii. Tym razem spojrzymy na jedną z najbardziej znanych postaci Biblii – Samsona.

 

O Samsonie, Filistynce, Dalili i o o tym jak kończą ci, którzy za bardzo lubią kobiety.

Mądry Syrach pisał: nie pozwól się doprowadzić do upadku pięknością kobiety (Syr 25,21). Dzieje Samsona dowodzą jak wiele miał racji. Czas jego życia przypadł na okres wojen Izraelitów z dużo silniejszymi Filistynami. Zgodnie z zaleceniem samego Jahwe, Samson miał być poświęcony Bogu, dlatego złożył dożywotni ślub nazireatu. Zewnętrznym objawem postanowień miał być fakt, że przez całe życie nie pił wina i nie obcinał włosów. Właśnie długie włosy miały stać się źródłem jego siły.

Gdy Samson stał się młodzieńcem, udał się do Timmy – miasteczka leżącego na granicy izraelsko-filistyńskiej. Tam zakochał się w pięknej Filistynce. Mimo protestów rodziców, chciał pojąc ją za żonę. Podczas wesela zadał współbiesiadnikom zagadkę, która miała być początkiem jego zguby. Za jej rozwiązanie do końca wesela, zwycięzcy mieli otrzymać 30 szat wierzchnich i tyle samo na zmianę. To było sporo. Współbiesiadnicy – choć nietędzy umysłowo – byli przebiegli i postanowili zdobyć jej rozwiązanie za pośrednictwem wybranki serca Samsona. Zaszantażowali ją, grożąc spaleniem domu jej ojca. Wszyscy wiemy, jakie możliwości ma marudząca mężczyźnie kobieta. Nic więc dziwnego, że pod koniec wesela, które trwało zwyczajowo siedem dni, Samson podał żonie rozwiązanie. Przed zachodem słońca przybyli więc współbiesiadnicy z gotową odpowiedzią. Gdy Samson zrozumiał, że został zdradzony, poszedł do obozu Filistynów, zabił trzydziestu mężczyzn, a ich szaty – zgodnie z zakładem – przekazał współbiesiadnikom. Wściekła rodzina panny młodej, oddała ją w tajemnicy innemu mężczyźnie. Było to możliwe, ponieważ istniały takie małżeństwa, gdzie mąż przychodził do domu rodziców raz na jakiś czas, przynosząc za każdym razem jakiś podarunek. Tak samo uczynił i Samson. Gdy ojciec nie chciał wpuścić go do swojej żony, a ten dowiedział się, że ma ona drugiego męża, Samson wpadł w uzasadniony gniew. Przywiązał więc do ogonów trzystu lisów pochodnie i wypuścił na pola Filistynów. Spłonęło wszystko, a że był to czas żniw, Samson skazał okolicę na nieuchronna klęskę głodu. Filistyni w odwecie spalili jego teścia, córkę i całe ich domostwo. W końcu znaleźli Samsona w jednej z okolicznych pieczar, związali i odprowadzili do obozu Filistynów. Nie zdawali sobie sprawy z jego nadludzkiej siły, która pozwoliła mu rozerwać powrozy i znalezioną pod ręką oślą szczęką pobić wojowników filistyńskich. Rychło jednak miało się okazać, że przyczyną śmierci tego dzielnego wojownika i awanturnika zarazem będzie inna kobieta.

Zakochał się po raz w kolejny w kobiecie imieniem Dalilia. Filistyni nie mogli zapomnieć klęsk zadanych tyle razy przez Samsona, więc uknuli kolejny spisek. Wybranka jego serca miała posiąść tajemnice jego nadludzkiej siły. Samson długo przekomarzał się ze swoją kobietą. Jednak biblijna Mata Hari nie dawała za wygraną. Upornie poszukiwała odpowiedzi. Nic dziwnego – Filistyni obiecali jej tysiąc srebrnych monet i sto sykli srebra. To był majątek. Była wytrwała. Autor Księgi Sędziów zanotował: Gdy tak całymi dniami naprzykrzała mu się słowami i nalegała, zniecierpliwił się na śmierć, tak że otworzył przed nią całe swoje serce (16,16-7). Gdy zmęczony mąż położył głowę na jej kolanach i zasnął, ta przywołała sługę i kazała obciąć jego włosy. Żołnierze Filistyńscy pochwycili Samsona, oślepili i związawszy uczynili jednym z niewolników. Największy izraelski wojownik musiał teraz pchać żarno, mielące zboże. Czas mijał, a włosy zaczęły odrastać i powróciła nadludzka siła Samsona. Umknęło to uwadze Filistynów, którzy przed świątynią pogańskiego bożka Dagona, zaczęli drwić z Samsona. Rozgniewany Izraelita oparł się o kolumny, które runęły grzebiąc wszystkich pod gruzami.

Opowieść o Samsonie można zadedykować wszystkim, których zaślepia pożądanie i miłość do kobiety. Takich przypadków historia zna całe mnóstwo. Nawet w naszym najbliższym otoczeniu spotkać możemy pary, w których czy to mężczyzna czy kobieta jest sprytnie wykorzystywana na szkodę siebie samej. Bardzo często dzieje się tak w dziedzinie finansów. Jakże wiele jest par w których wykorzystuje się bardziej zasobnego partnera. On daje się wykorzystywać, wierząc naiwnie, że wszystko to czyni z miłości do ukochanej czy ukochanego. Brakuje wtedy zdrowego rozsądku i kogoś, kto otworzyłby oczy. Przecież miłość, która czasem bywa ślepa, to nie tylko branie.

 

Piotr Chudziński


Autor: naturalnie