Dla elit
Bomba!

 

– i inne tego typu, i inne takie zdjęcia , listy , zapisy , wspomnienia. Jubileuszowe, bo w 50. lecie Szacownego Wydawnictwa, w 30. lecie zawiadywania nim przez Jerzego Illga.

Rzecz o ZNAKU, oficynie wydającej od 1959 roku książki, które: „[…] wpisały się trwale do kanonu kultury. Dzieła Karola Wojtyły, Josepha Ratzingera, Czesława Miłosza, Leszka Kołakowskiego, ks. Józefa Tischnera, Normana Daviesa, Umberto Eco, Josifa Brodskiego, Ryszarda Kapuścińskiego i innych głośnych autorów były wydarzeniami intelektualnymi wielkiej wagi”. – czytamy w jubileuszowej notce Biura Prasowego Społecznego Instytutu Wydawniczego ZNAK. A dalej: -„ Nakłady wielu tytułów Znaku dochodzą do 100 000 egzemplarzy, a książki J.M. Coetzee’ego, Wiesława Myśliwskiego, Eduardo Mendozy czy Pawła Huelle stały się ulubionymi lekturami tysięcy Polaków. […] ZNAK  nie zapomina również o najmłodszych czytelnikach i proponuje im wiele ciekawych tytułów. Kolorowe książeczki Janoscha uwielbiają maluchy, a trochę starsze dzieci sięgają po obydwie części Nowych przygód Mikołajka René Goscinny’ego i Jean-Jacquesa Sempégo. To zresztą książki łączące pokolenia, bo i dorośli czytają je z uśmiechem. Podobnie jak klasyczną powieść J.M. Barriego Piotruś Pan i Wendy czy jej pierwszą oficjalną kontynuację Piotruś Pan w czerwieni autorstwa Geraldine McCaughrean”.

Zupełnie innym rytmem i temperamentem spisane zostały niepowtarzalne „zakulisowe” opowieści o mistrzach literatury, o noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach w tomie Jerzego Illga „mój znak”.

Jerzy Illg, poznaniak z urodzenia (1950r.) wydawca, krytyk, poszukiwacz literackich przygód, nie ukrywa, że uczestniczył w pierwszych zlotach polskich hippis w 1968 roku, że w stanie wojennym władze Uniwersytetu Śląskiego nie widząc żadnej możliwości wyegzekwowania od mgra Jerzego Illga właściwej realizacji zadań socjalistycznej szkoły wyższej, wręczyły mu „wilczym bilet”, z którym rozpoczął życiową podróż (m.in. w Szwecji remontował domek, należący kiedyś do dziadka Alfreda Nobla), zakończoną w wydawnictwie Znak, gdzie jest redaktorem naczelnym i … namiętnie wydaje noblistów!

mój znak” jest więc osobistą opowieścią nagrodzonego przez los szczęściarza, któremu w okresie niespełna trzydziestu lat dane było spotkać i zdobyć przyjaźń pisarzy, poetów i wydawców tworzących kulturalną panoramę Europy. Illg w swojej książce odsłania m.in.:

Co to jest tajemniczy „Turniej garbusów” Miłosza? Jak Szymborska upiła żmudzkiego niedźwiedzia? Którego koszykarza NBA podziwiał Barańczak? Co sądził ksiądz Tischner o damskiej garderobie? Iloma głosami mówi Bronisław Maj? Kreśli prywatne, serdeczne portrety takich postaci, jak Josif Brodski, Seamus Heaney, Norman Davies, Leszek Kołakowski czy Ryszard Kapuściński…, ujawnia przebieg wspólnych podróży, spotkań, rozmów, nocy pełnych whisky i poezji, przy których nie było telewizyjnych kamer, nie było dziennikarzy. Książka pełna humoru, dystansu do siebie i wszelkich spraw zasadniczych. Pełna niesamowitych dokumentów, frapującej ikonografii. Książka bomba (i z bombą – odsyłam do listu wystosowanego do ZNAKU przez ks. Jana Twardowskiego!).

Grażyna Banaszkiewicz

Jerzy Illg

mój znak

Wydawnictwo ZNAK

Kraków 2009


Autor: naturalnie