Kto żyw (i ma urlop oraz zasoby finansowe) ucieka z domu, miasta, od spalin i hałasu, nieznośnych sąsiadów, problemów codziennych.
Lato. Nacieszmy zatem oczy zielonością drzew, barwą kwiatów, podniebienie – soczystością owoców. Naładujmy ,,akumulatory”, bo jesień przyjdzie nagle. Jeszcze swoimi kolorami wspomni lato, aby potem uprzykrzyć życie pluchą i szarościami.
Poszukać zielonego
Trzeba odpocząć. Zagrać w zielone! Najlepiej na łonie natury – ileż uśmiechu przyniesie ta zapomniana staroświecka gra. Opisywana już w XVI wieku, ale – zdaniem M. Konopnickiej – ,,gra w zielone jest tak stara, jak ludzkiego serca bicie”. I tak prosta: kto nie ma przy sobie czegoś zielonego, choćby źdźbła trawy, ten daje fant. A fanty trzeba potem wykupić! Kiedyś niewinne panny musiały pocałować kawalera a było to wielkie przeżycie…
Szukajmy zieleni i odnowy. Wszelkie odnowy biologiczne w SPA nie są złe, ale sztuczne. Jak te miraże, które mamiły zielonymi oazami wędrowców na pustyni.
Zieleń to barwa królestwa roślin, kolor świeżości i życia. To ,,zdrowa” barwa. Warto na nią popatrzeć, aby dać odpoczynek oczom i spokój skołatanej duszy. Szukajmy więc naturalnej zieleni, zanurzmy się w nią (,,Wdzięku i piękności żąda oko twoje, ale nad oboje wyżej jest zieleń zasiewów.” Eklezjastyk 40,22), bo to radosna barwa nadziei i odrodzenia. Wojowniczy niespokojny Mars jest czerwony, pełna miłości Wenus – zielona. Piekielne płomienie są zawsze czerwone, zielony był w średniowiecznym malarstwie krzyż Chrystusa, dający przecież tak wielką nadzieję! Muzułmański sztandar Proroka jest zielony jak jego płaszcz i też obiecuje zbawienie.
W heraldyce zieleń oznacza wolność, miłość, obfitość, szczęście, przyjaźń i łagodność.
To pozytywny kolor, utożsamiany z harmonią i młodością. Może jeszcze niedojrzałą i nieco rozwichrzoną ale pełną uśmiechu: ,,Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną,//na klombach mych myśli sadzone za młodu” pisał K. Wierzyński.
Zanurzmy się więc w zieloności! Bez względu na wiek…
Ewa Kłodzińska
Autor: naturalnie