Przyjęło się uważać, że Ewa skusiła Adama w raju jabłkiem. Oczywiście, najpierw została sama skuszona przez węża-szatana. Warto się tematowi przyjrzeć i, być może, obalić ten mit, tym bardziej, że w biblijnej historii kuszenia nie ma mowy o jabłku, a tylko o ,,owocu drzewa, które jest w środku raju”.
No, bo co jest takiego kuszącego a zakazanego miałoby być w jabłku, zwłaszcza porównując je z innymi owocami? Dodajmy od razu, że widocznie owoc nie był przedniej jakości, skoro utkwił Adamowi w przełyku i do dziś tam tkwi (anatomicznie jest to chrząstka tarczowata, tworząca wyniosłość krtaniową, widoczną zwłaszcza u szczupłych mężczyzn) jako jabłko Adama. To wskazywałoby na inny owoc, który nasz praojciec zjadł ze smakiem!
Może więc pigwa? Święty owoc Europy i Azji, jedno z pierwszych drzew owocowych ,,oswojonych” przez człowieka, uprawiane w krajach śródziemnomorskich, na Bliskim Wschodzie i w Azji Mniejszej już od kilku tysięcy lat. Cydonia oblonga wyrasta nawet do 5 metrów, a jej miękkie i soczyste owoce uważane były za silny… afrodyzjak! Musieli o tym wiedzieć najpierw mityczni bogowie a potem starożytni mieszkańcy Grecji i Rzymu skoro właśnie pigwę zawsze ,,gmatwają” w kontekst spraw miłosnych! W tamtych czasach nowożeńcy podczas wesela dzielili się właśnie tym owocem. Zwyczaj ten dotrwał do wieków średnich. Polska pigwa jest cierpka i twarda, uprawiana w ciepłych krajach ma przyjemniejsze walory. Posiada wiele soli mineralnych, błonnika, witaminy C, więc warto się nią zainteresować.
A może wąż igrał z Ewą obrzucając ją słodkimi kuleczkami czereśni? Do dziś uważa się, że czereśnie poprawiają urodę i humor, a według Francuzów są owocem kokietek. A przecież Ewa musiała Adama jakoś uwieść i nakłonić do skosztowania zakazanego owocu z drzewa wiadomości dobrego i złego! O zaletach czereśni (jeszcze dziko rosnących) wiedzieli już ludzie z neolitu. Uszlachetnione odmiany uprawiano w Azji Mniejszej już 1000 lat p.n.e. Czereśnie uświetniały menu słynnych uczt. Francuscy królowie je uwielbiali: Ludwik XIV beztrosko pluł przed siebie pestkami, a Ludwik XV zjadał tylko takie obrane ze skórki i bez pestki. Do ust podawały mu dworskie metresy i inne przyjaciółki. Może tak właśnie postąpiła Ewa z Adamem? Ot, czereśniowe figle miłosne…
Dzisiaj nie o nich myślimy zjadając w sezonie kilogramy czereśni. Są po prostu smaczne, doskonałe w kuracjach odchudzających bo syte a niskokaloryczne.
Jest też coś kuszącego w gruszce. Może jej kształt, powiedzielibyśmy, kobiecy. Te wypukłości, obłości… No, i urzekający smak słodyczy oraz aromat. Już starożytni Grecy i Rzymianie, pierwsi Piastowie w Polsce docenili walory gruszek. Dlaczego nie miałby tego zrobić Adam, gdy Ewa podała mu dorodny owoc do rąk? Przepadł z kretesem po pierwszym kęsie!
Dzisiaj w samej Europie jest pięć tysięcy odmian grusz. I choć nie mają zbyt wiele witamin, to jednak zawierają jod, mają dwukrotnie więcej niż jabłka błonnika a także łatwo przyswajalne cukry.
Być może wąż skusił Ewę brzoskwinią. Drzewo, kwiaty i owoce brzoskwini to symbol nieśmiertelności a czego najbardziej pragną ludzie? Żyć bardzo długo i bardzo szczęśliwie. Jest wielce prawdopodobne, że szatan kusicielsko zasyczał o wiecznej szczęśliwości? A ona tę wieść przekazała Adamowi? Prawdę mówiąc oboje stali się rzeczywiście nieśmiertelni! Persica pochodzi z Chin, gdzie uprawiano ją już 2200 lat p.n.e. Dzisiaj największe plantacje są w Kalifornii. Warto w sezonie najeść się brzoskwiń do syta, bo mają one dużą wartość odżywczą, sporo witaminy A a także związki mineralne.
Niedawno odkryto, że sok z granatu (słodki i cierpki zarazem) działa jak viagra. Może więc po środku raju rósł granatowiec? Lubi klimat suchy i gorący, a tak zapewne było w raju.
No, a co z tym jabłkiem? Nie wiadomo. Nie jest warte grzechu, skoro zawiera przede wszystkim wodę, trochę witamin, pektyny i biopierwiastki. Faktem jest, że wąż-szatan, kusząc Ewę jabłkiem mógł jej szepnąć do uszka, że dzięki zjedzeniu tego zakazanego owocu dowie się jak schudnąć. Na pewno zaś jest to ,,stary” owoc, znany już w neolicie, zjadany przez starożytnych Egipcjan, Asyryjczyków, Babilończyków.
Cokolwiek wydarzyło się w biblijnym raju, warto latem dać się skusić owocom. Dla zdrowia i urody.
Ewa Kłodzińska
Zdjęcia: Joanna Staniszewska
Autor: naturalnie