Wszechobecny zielony kolor chlorofilu roślin wpływa na nas pozytywnie, kojąco i odprężająco oraz kojarzy się z lasem. Kolor czerwony przeciwnie, jest agresywny i nierzadko kojarzy się nam negatywnie. Pomijając fizyczną kwantową liczbę opisującą właściwość kwarków i ich zbawienne oddziaływanie na zdrowie ssaków, kolor zielony stał się m. in. rdzeniem imion własnych: nazwisk, nazw miast, gór, wąwozów, przylądka, ruchu religijnego, świąt, rewolucji, kabaretu, ruchu społeczno-politycznego i symbolem kultury. Sztandarowym kolorem islamu jest zieleń.
Mówimy „zieleń to życie” i myślimy o lesie, o którym wypowiedziano i napisano już wystarczająco dużo oraz patetycznie określono, czym jest: największym bogactwem naturalnym Polski, skarbnicą ojczystej przyrody, arcydziełem natury, przestrzenią przyrodniczą, wspólnym dobrem i dziedzictwem, wiecznym i powszechnie dostępnym darem przyrody, miejscem ciszy, spokoju i ukojenia na łonie natury oraz źródłem przeżyć emocjonalnych i estetycznych.
Można by nadal mnożyć te określenia, ale dla przeciętnego obywatela te hasła znaczą tyle, ile indywidualnie od lasu oczekuje: wypoczynku, rekreacji na łonie natury, zbioru jagód, malin, ostrężyn i grzybów, odizolowania i ewentualnie ukrycia się oraz wielu innych, chwilowo pożądanych, walorów użytkowych. Ścinka drewna mało go interesuje. Nie zastanawia się nad sensem istnienia i rolą lasu jako autonomicznego kompleksu środowiska, w którym żyjemy. Dlatego pozwalam sobie spojrzeć na las od nieco innej strony, z punktu widzenia lekarza chirurga, który przez ponad 50 lat od rana do nocy i często przez kolejne noce z konieczności zawodowej pracował przy sztucznym oświetleniu w szczelnie zamkniętym klimatyzowanym pomieszczeniu sal operacyjnych i w celu utrzymania dobrej kondycji psycho-fizycznej każdą możliwą okazję wykorzystywał do przebywania w lesie.
Stąd moje spojrzenie na las będzie nieco odmienne niż polityka. administratora, leśnika, rolnika, czy człowieka pracującego w dzień na wolnym powietrzu. Dla mnie las znaczy życie! I to dosłownie! I jak życie ma przebogatą mozaikę niezliczonych sukcesów, radości, smutków, tragedii, uwarunkowań, form i zdarzeń danych istotom myślącym, tak i las, jako skomplikowane, ale przez naturę uporządkowane zbiorowisko flory i fauny w ekosystemie spełnia rozliczne, nie zawsze przez nas uświadamiane sobie, życiodajne i nawzajem się zazębiające pożyteczne funkcje. Pozwolę sobie omówić je kolejno pod kątem odbioru obserwatora i konsumenta, zakochanego w lesie niefachowca i rozmiłowanego myśliwego, zdającego sobie sprawę, że nie wszyscy podzielą moją wypowiedź: las nie jest tartakiem do produkcji drewna dla zysku, ale przede wszystkim ma liczne pozaprodukcyjne, ekosystemowe funkcje przyrodnicze istotne dla utrzymania jakości życia na ziemi.
Prof. Antoni J. Dziatkowiak
Biogram Pana Profesora-patrz- dział „Ludzie”
Autor: naturalnie