Refleksyjnie
O filozofii wolnego czasu

Bez wątpienia wolny czas daje człowiekowi poczucie wolności. Wreszcie nikt nas nie zmusza do robienia rzeczy na które w danej chwili nie mamy ochoty. Daje zatem człowiekowi pełniejszą wolność wyboru i możliwość swobodniejszego podejmowania decyzji. Jak się jednak okazuje, sama możliwość podejmowania decyzji – choć sama w sobie jest dobra – może człowieka sprowadzić na manowce. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, kiedy człowiek (jeszcze) nie umie korzystać ze swojej wolności.

Czy czas wolny można stracić? Na pewno tak. Narażone są na to zwłaszcza dzieci i młodzież, ale poczucie straty nieobce jest również dorosłym. Zapewne niektórym zdarzyło się, że po dwutygodniowym urlopie wracali do pracy „zmęczeni”. Wiem, że zabrzmi to niewiarygodnie, ale czas wolny sam w sobie jest niewiele warty. Kluczem do sukcesu jest jego zagospodarowanie. Trudno w tym miejscu odpowiedzieć na pytanie: jak? Każdy przecież wypoczywa inaczej. Dla jednych szczytem wypoczynku będzie dwutygodniowe leniuchowanie na plaży, inni nie wyobrażają sobie urlopu w jednym miejscu. Ważne staje się jednak owo zagospodarowanie wolnego czasu. Sprawia ono, że człowiek również w tym okresie „słodkiego nic nie robienia” czuje się spełniony.

Szybkie tempo życia nie sprzyja umiejętności kreatywnego wypoczywania. Coraz więcej ludzi nie wyobraża sobie dnia bez laptopa, telefonu komórkowego czy coraz bardziej popularnego palmtopa. Stąd niesłabnącą popularnością cieszą się takie wycieczki i miejsca w których cały ten bagaż nowoczesności i obowiązków można pozostawić w domu. Są niestety tacy, którzy nie potrafią nawet na chwilę pozostawić firmy czy innych „ważnych” spraw. Dla takich ludzi istnieją nawet firmy, które zatrudniają sztab psychologów, aby swoich klientów nauczyć właśnie umiejętności wypoczywania.

Warto przy okazji wypoczynku spojrzeć na dzieci i młodzież. Wśród wielu umiejętności życiowych, jakich powinien nauczyć ich świat dorosłych, jest również umiejętność prawdziwego wypoczynku. Niby wszyscy wiedzą, że pozwolenie dziecku na wakacje przed komputerem wyrządza im krzywdę. Jak pokazuje jednak w jednej ze swoich naukowych prac profesor Krzysztof Przecławski, 44 procent rodziców nie pomaga w organizacji czasu wolnego swoim dzieciom – uczniom podstawówek. Pozostałe 56 procent rodziców ogranicza się jedynie do roli doradczej lub zajmuje się kontrolowaniem tego, co robią ich podopieczni. Zdaję sobie sprawę, że niejednokrotnie możliwości rodziców są ograniczone. Jednak trudno mi uwierzyć, że nawet najuboższe rodziny – wspólnie – nie są wstanie zorganizować w jakiś sposób wypoczynku swoim dzieciom i młodzieży. Wiele zależy tutaj nie tylko od zasobności portfela, ale od zdolności organizacyjnych rodziców. Ofiarowanie młodzieży jedynie dwóch miesięcy wolnego od szkoły i niektórych obowiązków, to zdecydowanie za mało.

 

Piotr Chudziński

02.07.2008.

 

Zainteresowanym filozofią turystyki polecam książkę prof. Krzysztofa Przecławskiego pod tytułem „Życie to podróż”.

 

 


Autor: naturalnie