Refleksyjnie
Gdy rozsypuje się dekoracja

 

„Czasem rozsypuje się dekoracja.Rozpoczyna się to ważne. W codzienności szarego życia unosi nas czas.

Ale przychodzi zawsze chwila, kiedy my mamy go unieść…”

(A. Camus)

Zazwyczaj kłopoty przychodzą, spadają na człowieka w najmniej oczekiwanym momencie. Pewien ustanowiony w świecie porządek, rytm codziennego życia, proza codzienności, przemienia się w dramat. Nadchodzi nieustępliwe pytanie „dlaczego?”, a czas, który niósł nas na swych ramionach siłą rozpędu i przyzwyczajeń staje się wyzwaniem i skłania do męstwa bycia. Rozpoczyna się to „ważne”…

„Ważne” to znaczy – pytanie w obliczu dramatu – co może nam dzisiaj jeszcze pomóc by unieść czas i trudne pytania? „Ważne” to znaczy – jak żyć by każde słowo, milczenie, gest miało swój sens i wymowę…? Jednym słowem – rodzi się po raz kolejny pytanie o Mądrość Prawdziwą.

Helmut Plessner – jeden z współtwórców antropologii filozoficznej – w swoim dziele zatytułowanym „Pytanie o conditio humana”, napisał: „Wezwanie do uprawiania antropologii filozoficznej pojawiło się późno, jako rezultat całej historii nowożytnej myśli o człowieku, która dostrzega jego naturę tym wyraźniej, im bardziej niejasna staje się jego rola w świecie”.

Zrozumieć swoją rolę w świecie, w którym nagle upadają życiowe dekoracje to rzecz istotna by nie utracić mądrej Nadziei. Filozofia może człowiekowi w tym sensownie pomóc. Nie chodzi bynajmniej – by użyć słów stanowiących tytuł dzieła średniowiecznego filozofa Boecjusza „O pocieszeniu jakie daje filozofia” – o łatwą i tanią pociechę, ale o naukę stawiania trudnych pytań w obliczu dramatu. Idzie o to by „pocieszenie” było twórczym wezwaniem do czynu (w szerokim znaczeniu tego słowa) rozjaśniającego rolę człowieka w świecie.

W sytuacji dramatu, gdy trzeba unieść czas trudny i wymagający – na początku drogi – trzeba zrzucić maski, a raczej pozwolić na to by same spadły, gdyż tragedia swą siłą ogromną czyni to sama. Bardzo sugestywnie opisał taką sytuację prof. Antoni Kępiński, gdy analizował postawy człowieka w obliczu Auschwitz: „Maski spadały, człowiek był nagi./…/ Odkrywało się w człowieku to, co normalnie było ukrywane. W gruzy rozpadał się cały dotychczasowy świat z jego wartościami, ideami, sprawami ważnymi i błahymi. /…/ W tej sytuacji uśmiech drugiego człowieka, życzliwe słowo, nieraz drobna pomoc stawały się skrawkiem nieba, otwierały perspektywy na przyszłość, przywracały wiarę w człowieczeństwo i innych ludzi” (A. Kępiński, Rytm życia).

Poszukiwanie Prawdy i Miłowanie Mądrości dzisiaj szczególnie mocno podpowiadają nam pytania, a raczej problemy, których dostrzeżenie pozwala człowiekowi przetrwać dramat, co więcej – życiową tragedię obrócić w doświadczenie pełne Mądrości z odzyskanej Nadziei. Nadzieja jest z Prawdy, a Prawda jest Mistrzynią filozofów…

Pytania, które z pozoru nie brzmią jak pytania, w perspektywie dramatu są swoistym elementarzem filozofowania w czasie życiowej próby. Miłowanie Prawdy i Poszukiwanie Mądrości podpowiadają delikatnie, że przecież nie jest najważniejsze to kim człowiek jest, ale jaki jest, bo to wartości stanowią o bytowaniu człowieka. Świat bez wartości staje się przestrzenią totalitaryzmów o różnych obliczach. I nie jest najważniejszym tytuł zapisany przed nazwiskiem, ale jakość człowieczeństwa tzn. jakość ludzkiej Miłości i gotowość bycia dla Drugiego. To wszystko rodzi się z twórczo przeżytego dramatu, który może stać się – by nawiązać do teorii znamienitego polskiego psychologa prof. Kazimierza Dąbrowskiego – dezintegracją pozytywną.

Uśmiech drugiego człowieka, życzliwe słowo mogą stać się skrawkiem nieba, otwierając perspektywę na przyszłość…

Pawel Nowakowski


Autor: naturalnie