Otoczeni czasem i kalendarzami
Przekładane i zdzieranie. Z wizerunkami flory i fauny, reprodukcjami najsławniejszych obrazów, z uśmiechniętymi dziećmi i zatroskanymi misjonarzami, z roznegliżowanymi pięknymi kobietami, z postaciami bajkowymi, z zabytkami i najnowszymi modelami aut. Reklamujące ekskluzywne perfumy, odzież, biżuterię i… narzędzia rolnicze. Dla dzieci, nastolatków i dorosłych. Są wszędzie. W komputerze, zegarku, telefonie komórkowym. Otaczają nas niczym czas, my się nimi otaczamy przez cały rok.
Noworoczniki czyli kalendarze…
Słońce, Księżyc i pory roku
Każda pradawna cywilizacja miała swój kalendarz. Obliczanie czasu było niekiedy dość skomplikowane. I tak np. w Helladzie pewnym wyznacznikiem był czas upływający od Olimpiady, np. trzeci rok 72. Olimpiady (system ten nie miał jednak charakteru urzędowego). Ta rachuba była dawną podstawą chronologii tak jak cywilizacja chrześcijańska przyjęła liczenie lat ,,od narodzenia Chrystusa” (po raz pierwszy takie datowanie czasu obliczył mnich Dionysus Exiguus – z błędem wszakże). W starożytnym Egipcie rok dzielił się na. trzy czteromiesięczne pory: wylew Nilu, siew i żniwa.
Mistrzami w kalendarzowej materii byli Majowie, których mędrcy i kapłani wręcz obsesyjnie fascynowali się czasem. Kalendarz Majów istniał już prawdopodobnie w IV w. p.n.e. i był najdokładniejszym noworocznikiem na świecie. Rok kalendarzowy składał się z 18 miesięcy po 20 dni, co stanowiło 260 dni uzupełnianych o 5 dni dodatkowych na koniec roku. Dla wyrównania kilku godzin różnicy w odniesieniu do roku słonecznego istniał rok przestępny.
Kalendarz babiloński (początkowo księżycowy czyli lunarny, oparty na cyklu zmian faz Księżyca a od XVIII w. p.n.e. księżycowo-słoneczny) wprowadził 7-dniowy tydzień, z podziałem dnia na godziny i minuty, ale doba liczyła 12 godzin – według systemu sześćdziesiętnego. Kalendarz egipski był kalendarzem słonecznym – solarnym, opartym na cyklu zmian pór roku. Rok słoneczny znany był w Egipcie już w V wieku p.n.e.. Uczeni egipscy wprowadzili podział doby na 24 godziny, rok liczył 12 miesięcy po 30 dni i na końcu miał 5 dni dodatkowych.. Z kolei oficjalny kalendarz grecki opierał się na roku księżycowym, ale poszczególne miasta-państwa Hellady miały swoje nazwy miesięcy i różne sposoby dostosowywania roku księżycowego do słonecznego, co polegało na dodawaniu co kilka lat… jednego miesiąca.
Idy nie tylko marcowe
Kalendarz starorzymski (tzw. fasti, zawierający m.in. spis dni świątecznych, wykaz senatorów oraz posiedzeń senatu) związany był z zjawiskami w przyrodzie a rok liczył 10 nierównych miesięcy. Stąd zresztą wzięły się nazwy września, października, listopada i grudnia w łacinie i większości języków europejskich, oznaczające: siódmy, ósmy, dziewiąty, dziesiąty, choć to kolejno miesiące dziewiąty, dziesiąty itd. ,,Fasti” spisywali pisarze cesarscy, w życiu codziennym ,,kalendarz” był ruchomą tarczą ze znakami zodiaku, oznaczającymi miesiące, oraz wizerunkami bóstw na oznaczenie dni tygodnia. Później Rzymianie swój kalendarz oparli na cyklu zmian Księżyca. Od V w. p.n.e. uzgadniano go z rokiem zwrotnikowym. Początkowo rok rozpoczynał się 1 marca, kiedy nowi konsulowie obejmowali swoje urzędy. Dni w miesiącu liczono… wstecz! Pierwszy dzień miesiąca nazywano kalendami, kolejne oznaczano nie liczbami porządkowymi a liczbą dni dzielących je od najbliższych kalend, non (określenie siódmego dnia maja, lipca i października, w pozostałych miesiącach był to piąty dzień) lub idami, będącymi trzynastym dniem miesiąca a w marcu, maju, lipcu i październiku – piętnastym. Zatem np. 26 maja był siódmym dniem przed kalendami czerwca a 25 listopada to siódmy dzień przed kalendami grudnia. Szczególnie sławne były idy marcowe w 44 r. p.n.e., kiedy zamordowano Juliusza Cezara. Owe Idus Martiae znalazły się w tragedii W. Szekspira ,,Juliusz Cezar”, to również tytuł dowcipnej powieści T. Wildera (1948 r.), będącej wyimaginowaną korespondencją ważnych osobistości w ostatnich dniach republiki rzymskiej.
Porządkowanie… czasu
W 153 r. p.n.e. początek roku przeniesiono na 1 stycznia. Rok 46 p.n.e. przeszedł do historii jako annus confusions czyli rok… zamieszania, bowiem stał się on czasem wprowadzenia reformy kalendarza. Z nią wiązało się wydłużenie tego roku o 67 dni dla wyrównania powstałej przez lata różnicy między czasem księżycowym a słonecznym. Kalendarz nazwano juliańskim (albo starego stylu), bowiem ,,uporządkowanie” czasu zawdzięczamy Juliuszowi Cezarowi (na cześć którego wprowadzono nazwę miesiąca iulius. Wiele lat później Oktawian August wymusił na senacie ,,swoją” nazwę miesiąca – stąd mamy augustus). Juliusz Cezar rzecz powierzył m.in. astronomowi aleksandryjskiemu Sosigenesowi. Wprowadził on porządek, opierając się na rachubie słonecznej, popełnił jednak pewne błędy w obliczeniach, które przez setki lat spowodowały dwutygodniowe opóźnienie kalendarza juliańskiego w stosunku do roku słonecznego. Korekta tej różnicy była wydarzeniem wielkiej wagi i stanowiła kolejną reformę kalendarza. Miała ona miejsce za czasów (i z inicjatywy) papieża Grzegorza XIII (październik 1582 r.), stąd obowiązujące dziś noworoczniki nazwane są kalendarzem gregoriańskim z latami przestępnymi, w których luty ma 29 dni (wcześniej w roku przestępnym 24. dzień lutego trwał… dwie doby). Rok przestępny do dziś ma złą sławę, napawa jakimś zabobonnym lękiem…
Kalendarz juliański zdobył świat, gregoriański ostatecznie uporządkował kwestie czasu według którego żyjemy. Reformę gregoriańską bez oporu przyjęły kraje katolickie, protestanckie – z pewną dozą niechęci dopiero w 1700 roku, Anglicy i Szwedzi – pół wieku później, Japończycy do kalendarza gregoriańskiego przekonali się w 1873 r. a Kościół Wschodni w XX wieku.
Ewa Kłodzińska
Zdjęcia: Janina Ferenc
Autor: naturalnie