Ale gdy tylko Jane Campion, autorka znakomitego „Fortepianu”* (filmu, który był na naszych ekranach w 1993 roku, a ze mną jest do dzisiaj !), wprowadziła swój najnowszy tytuł na ekrany, media natychmiast orzekły, że znowu idzie ona po Oscara ! A ma już nominację do Złotych Globów 2022 – mimo, że środowisko filmowe w tym roku te nagrody bojkotuje z powodu oskarżeń, które padały w Hollywood, a dotyczyły przede wszystkim seksizmu, rasizmu i korupcji. W związku z nimi, sporo filmowców bojkotuje nagrody, te w kategorii muzyki i dźwięku.
Od HFPA odgrodzili się też tacy giganci medialni jak Amazon, Netflix oraz WarnerMedia. Żaden z ogólnokrajowych nadawców w USA nie zdecydował się także na prowadzenie transmisji z gali rozdania.)
Ale Campion ma nowy film i znowu wrażający się w widza, choć nie od razu, co gdy zawiązuje się jego intryga, kanwę której stanowi konflikt dwóch braci nie budzi jeszcze żadnych istotnych namiętności, jeszcze nie spina widza…
Historia rozgrywa się w pozornie niewielkiej przestrzeni, a zainicjowana jest biesiadą konsumpcyjną i taneczną związaną z weselem na ranczu jednego z braci, właściciela gospody-zajazdu jednocześnie ich domu. Nawet jeszcze wtedy nie dostrzegamy, że i młodszy brat raczej nieobojętnie spogląda na swoją bratową. Może dlatego, że w ogóle jest jakiś taki na uboczu, wycofany, zamknięty, ale jak się za niedługo okaże nadwrażliwy i bardzo porywczy.
– Toksyczna męskość i narcyzm to zakała naszego społeczeństwa, które są wszystkiemu winne – zdaje się mówić Jane Campion w tym swoim pierwszym od 12 lat filmie. To z jej powodu skrywamy uczucia i emocje oraz tłumimy swoją prawdziwą naturę. – „Psie pazury”, kameralny dramat umiejscowiony w majestatycznych górach Montany – pisze wyraźnie podekscytowana tym obrazem krytyka – udowadnia, że pulsujące pod powierzchnią emocje w końcu muszą znaleźć ujście. To fenomenalne kino będzie czarnym koniem Oscarów !
George i jego świeżo poślubiona małżonka Rose kochają się w swojej sypialni w noc poślubną w co za ścianą wsłuchuje się brat George’a, Phil. Owładnia go napięcie rysujące się mocno na jego na twarzy. Zrywa się z łóżka i biegnie do stajni. Z kąta wyciąga stare siodło swojego zmarłego przyjaciela i mentora. Z dużą ostrożnością bierze je w ręce, układa na blacie stołu i wręcz pieszczotliwie poleruje. – Kamera zbliża jego zniszczone pracą, brudne ręce gładzące to siodło niczym wielbioną osobę. Emanuje z tego kadru przejmująca samotność oraz tęsknotę za bliskością z kimś mocno nieobojętnym. – O tym kadrze krytycy już napisali, że tylko Jane Campion potrafi w ten sposób pokazać głębokie, a skrywane uczucia. I to właśnie takie sceny powodują, że odczuwamy, iż mamy do czynienia z arcydziełem.
„Psie pazury”są długo wyczekiwanym, pierwszym od 12 lat filmem reżyserki wspomnianego już przeze mnie oscarowego „Fortepianu”. Jakkolwiek w tak zwanym międzyczasie Campion nakręciła i świetny serial z Elizabeth Moss „Tajemnice Laketop”).
=
Na papierze wszystko się w nim zgadza (czytam w omówieniach): Nagradzana i ceniona reżyserka, znakomita obsada z Benedictem Cumberbatchem, Kirsten Dunst i Jessem Plemonsem na czele, świetny materiał na scenariusz (książka „Psie Pazury”, angielski tytuł „The Power of the Dog” Thomasa Savage’a), muzyka nominowanego do Oscara za „Nić widmo” Jonny’ego Greenwooda i szeroka, monumentalna sceneria górskiej Montany.
To na papierze, a na ekranie? – Jeszcze lepiej – orzeka krytyka: – Jane Campion stworzyła swój najlepszy film od genialnego „Fortepianu” z 1993 roku. „Psie Pazury”, które zdobyły już Srebrnego Lwa w Wenecji, bez wątpienia zgarną kilka Oscarów – orzekają znawcy obecnych produkcji filmowych. Ale te same odczucia musi mieć każdy wyrobiony i wrażliwy widz. „Psie Pazury” wnikają w niego nieśpiesznie. Wszystko na ekranie dzieje się niewymuszenie,nieprzerysowanie, naturalnie, wiarygodnie, a więc i zastanawiająco i poruszająco.
Historia – że odwołam się do opisu filmu – podzielona jest na części.
Na początku poznajemy dwóch prowadzących w Montanie ranczo braci: George’a (Jesse Plemons) i Phila (Benedict Cumberbatch) Burbanków. – Już jeden rzut oka wystarczy, żeby stwierdzić, co na wstępie sygnalizowałam– że jeden z drugim to ogień i woda, kultura i natura.
George pod krawatem, w eleganckim kapeluszu , w ogóle elegancki, ale prosty, cichy, ugrzeczniony. Reguluje rachunki pijących w tawernie kolegów w tawernie, dba także o swoją schludność (kąpie się w wannie), o swoje obycie, kontakty. Gości na kolacji gubernatora. Phil z dzikością, porywczością w swojej naturze. Nosi się jak rasowy ranczer, pali papierosa za papierosem, a kąpie się jedynie w jeziorze. Gburowaty, zimny, nieprzystępny. Piszą o nim: Uosobienie toksycznej męskości. – Żądli jak osa, gdy tylko otworzy usta ! – Piekielnie inteligentny i wykształcony, ale nie potrafiący zachować się w towarzystwie, a zresztą wcale nie próbuje.
Cały czas spogląda w kierunku żony brata. – Uczy, dość bezpardonowo, miejscowego młodzieńca dosiadać konia. Mimo skrywanej, choć czytelnej miłości do bratowej, to duch samotnika, najlepiej czujący się w kanionach, w otwartych przestrzeniach.
Film unaoczniający nam jak bardzo można i często jest się obolałym w gronie najbliższych.
To jest tak zwykła opowieść o ludzkich emocjach, że zwyczajnie, acz przejmująco, drapie nas swoim pazurem.
Grażyna Banaszkiewicz
– dziennikarz, reżyser –
* To historia rozgrywająca się w XIX wieku, historia pochodzącej ze Szkocji niemej kobiety, wydanej za mąż w Nowej Zelandii (dopowiem, że Jane Campion jest Nowozelandką).
Bohaterka Ada McGrath, którą gra w filmie znakomita Holly Hunter) przeprowadza się do męża ze swoją córeczką (w tej roli Anna Paquin).
Zabiera też ze sobą fortepian. Jest on bowiem jej środkiem, jej możliwością komunikowania się z otoczeniem.- Mąż (Sam Neill) nie jest zainteresowany jej talentem, jej potrzebą obcowania z muzyką. Chyba go to nawet wręcz irytuje. On chce mieć żonę nałożnicę, kobietę zaspakajającą jego fizyczne potrzeby. Poirytowany fortepianem żony zbywa instrument, oddaje go mieszkającemu w pobliżu też Europejczykowi, ale człowiekowi bez sentymentów, ogłady, wykształcenia (Haevey Keitel).
Ada chce odzyskać, wykupić swój instrument. A mimo swojej wcześniej odrazy wobec sąsiada – zakochuje się w nim. Akcja filmu gęstnieje, jego dramaturgia mocno przenika widzów, a dużą w tym rolę odgrywa muzyka tego filmu ! Jej autorem był również (odnoszę to to obrazy „Psie pazury”) Michael Nyman.
Film nagrodzono ZŁOTĄ PALMĄ 46. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.
Otrzymał też 8 nominacji i 3 statuetki OSCARA
PSIE PAZURY
reżyseria
scenariusz
gatunek
Dramat /Wwstern
produkcja
premiera
=
Nagrody:
Stowarzyszenie Nowojorskich Krytyków Filmowych
2021 – NYFCC – Najlepszy reżyser Jane Campion
Stowarzyszenie Krytyków Filmowych z Los Angeles
2021 – LAFCA – Najlepszy reżyser Jane Campion
Stowarzyszenie Krytyków Filmowych z Florydy (FFCC)
2021 – FFCC – Najlepszy reżyser Jane Campion
Stowarzyszenie Krytyków Filmowych z Florydy (FFCC)
2021 – FFCC – Najlepszy reżyser Jane Campion
FFCC – Najlepszy scenariusz adaptowany Jane Campion
Stowarzyszenie Krytyków Filmowych z Chicago (CFCA)
2021 – Chicago Flame – Najlepszy reżyser Jeane Campion
i tak jeszcze kilkanaście razy !
=
W poniedziałek 10 stycznia br. poznaliśmy laureatów nagród krytyków z Atlanty, Detroit i Washington DC. Najwięcej wyróżnień powędrowało właśnie do filmu Jane Campion „Psie pazury”.
REŻYSERIA: Jane Campion – „Psie pazury”(3 nagrody)
SCENARIUSZ ADAPTOWANY: „Psie pazury”(2 nagrody)
AKTOR PIERWSZOPLANOWY: Benedict Cumberbatch – „Psie pazury„(2 nagrody)
AKTOR DRUGOPLANOWY: Kodi Smit-McPhee – „Psie pazury” (2 nagrody)
FILMY Z NAJWIĘKSZĄ LICZBĄ WYRÓŻNIEŃ (po 6 rozdaniach nagród) „Psie pazury”-11 nagród
Autor: naturalnie