Sobotni spacer w tzw. (przynajmniej – teoretycznie) „strefie ciszy”. Upragnione słońce na niebie, po dekadzie szarych dni i …nieustanne piłowanie po mózgu odgłosem ryku silników pojazdów pieszczotliwie nazywanych 'quadami’, wypadającymi z lasu na lokalną drogę, która za ich sprawą drogą już nie jest. Ucieczka przed lawiną quadowego błota. Po chwili crossowy motocykl niczym znikający punkt. Hałas jednak pozostaje… Beztroska radość „ujeżdżaczy” tych modnych pojazdów zabija radość odpoczynku w strefie ciszy…
Niedzielna wizyta w kinie. Na ekranie – dobra polska komedia. Może wreszcie trochę pogody dla ducha… Po chwili naturalnych dźwięków przypisanych do kina… początek dyskusji dwojga ludzi siedzących tuż obok. Daremny wysiłek emigracji wewnętrznej w stronę ekranu. „Złote myśli” współwidzów tną powietrze aż do bólu. Do samego końca filmu i jeszcze po…
Sytuacje – być może – dla wielu już normalne, jednak w mojej głowie rodzą poważniejsze pytania. Już nie tylko ciszę w 'strefie ciszy’ i o 'hałas’ w hałaśliwym z natury kinie…ale o wolność. Ponad 15 lat temu – na płaszczyźnie filozoficznego dyskursu z problemem wolności zmierzył się Prof. Józef Tischner. Powstała nawet książka zatytułowana „Nieszczęsny dar wolności”. Sam tytuł daje do myślenia, choć dziś po 20 latach budowania demokracji, w trochę innym horyzoncie. Autor „nieszczęsnego daru” pisał z przekąsem: „Rozpasanie to wolność… Korupcja to wolność… Spory wśród polityków to wolność… Straszna jest ta wolność”. Chciałoby się dodać: 'quady w strefie ciszy…to wolność’, 'kinowa dysputa to wolność’… Tylko dokąd nas to zaprowadzi?
Życząc P.T. Czytelnikom spokojnych przed-wiosennych, weekendowych spacerów i słyszalnych seansów kinowych…
Paweł Nowakowski
12 luty 2009
Zdjęcia Autora.
Na zdjęciach: – Statua Wolności – Nowy York
-
Lusowo (Gmina Tarnowo Podgórne), ulice: Stroma, Grzybowa
Autor: dev