Ludzie
Wspomnienie o Mecenasie Edwardzie Wende

W dobie niszczenia autorytetów, upadku kultury dialogu nawet wśród tzw. elit – warto dziś przypomnieć publikowane w 2007 roku wspomnienie o Wspaniałym Człowieku i niezwykle mądrymi wrażliwym adwokacie… 28 maja 2012 mija 10 lat od Jego śmierci.

 

 

 

Trudno sprostać słowom emocji wspomnień piątej rocznicy odejścia Edka.
Pięć lat, a tak jakby wczoraj spotkaliśmy się przed moim domem, na krótko przed Jego i mojej Ukochanej Żony odchodzeniem.
Był smutny i mówił pełen żalu, że tacy ludzie jak Krysia i On, wspomniał także swoją Kochaną Ewę – muszą odchodzić. Miał pełną świadomość sytuacji.
Łzy były ostatnim pożegnaniem.
Piąta rocznica odejścia Edka – smutna i mnie osobiście także obejmująca, a jak bliska – wcale nie mniej bolesna jak tamte dni.
W moim sercu Edward był Przyjacielem, ma swoje w nim miejsce. Miał On wielki dar dzielenia swojej życzliwości.
Edward życiem swoim, postawą bezkompromisowej uczciwości zyskał szacunek, miano Patrioty i Zacnego Człowieka.
Edward miał przed sobą wiele do uczynienia dla Polski, takie miał zamiary, chciał i mógł.
Pan Bóg realizował inny plan.
Nam jednak pozostał żal, który ze wspomnień nie znika i wzmaga się.
Jedyna nadzieja w spotkaniu.

 

 

Mec. Jan Ciećwierz

za: „PALESTRA 5-6/2007

www.palestra.pl

 

 

Od Redakcji: Dziękujemy Autorowi wspomnienia za zgodę na jej publikację w „Naturalnie”. Adwokat Jan Ciećwierz jest znanym warszawskim prawnikiem, wieloletnim — Prezesem (z wyboru)Wyższego Sądu Dyscyplinarnego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej.

 


Autor: naturalnie