Aktualności i nie tylko
Modlitwa Pearlsa – rzez o egoizmie, autonomii i spotkaniu

Równie ciekawe jak tzw. modlitwa Perlsa są jej odczytania i przeróbki – czyli rzecz o egoizmie, autonomii i spotkaniu.

Dlaczego modlitwa? Nie wiem. Sam Fritz Perls, twórca, wraz z Laurą Perls, psychoterapii Gestalt, pisał o niej we wstępie do książki „Gestalt Therapy Verbatim”: „Daję ci modlitwę Gestalt, może jako wskazówkę”. Rozpoczynał nią spotkania grupowe.

Ja zajmuję się swoimi sprawami, a ty swoimi,

Nie jestem na tym świecie po to, aby żyć zgodnie z Twoimi oczekiwaniami,

A ty nie jesteś na tym świecie, by żyć zgodnie z moimi.

Ty to ty, ja to ja.

I jeśli przypadkiem się odnajdziemy, to jest piękne.

Jeśli nie, to nic nie można na to poradzić.”*

Proponuję odłożenie na chwilę dalszego czytania i zastanowienie się, co powyższy tekst dla Państwa znaczy. Co się dzieje, kiedy go czytacie, najlepiej na głos.

…?

Ku autonomii

Wielokrotnie zarzucano autorowi – choć Gestalt jest podejściem relacyjnym! – że w tych kilku linijkach namawia do skrajnego indywidualizmu i egoizmu. Warto się może pokusić o zastanowienie, w jakich czasach te słowa zostały napisane. Początki psychoterapii Gestalt przypadają na lata czterdzieste XX w. W latach 50-tych i 60-tych, kiedy zyskiwała ona coraz większą popularność (jej szczyt przypada na lata 70-te w USA), w gabinetach terapeutów często pojawiali się ludzie, którzy mieli kłopoty z uniezależnieniem się od rodziców, z budowaniem własnej autonomii, stawianiem granic. Stąd może słowo „wskazówka” – dla poszukujących swojej drogi ku autonomii. Jeśli nie jesteśmy autonomiczni, spotkanie staje się niemożliwe – dopiero wtedy, gdy Ja jest kimś oddzielnym od Ty, możemy spotkać się w kontakcie.

Wers: „Nie jestem na tym świecie po to, aby żyć zgodnie z Twoimi oczekiwaniami” wcześniej tłumaczony był jako „Nie jestem na tym świecie po to, aby spełniać Twoje oczekiwania” (co brzmi dla mnie mocniej).

Prawda zaczyna się we dwoje

Walter Tubbs, neuropsycholog i filozof opublikował w 1972 r. w Journal of Humanistic Psychology swoją odpowiedź na modlitwę – „Beyond Perls”:

Jeśli ja robię swoje i ty robisz swoje,
Stajemy wobec niebezpieczeństwa utraty siebie nawzajem i nas samych
Ja nie jestem na tym świecie po to, by spełniać twoje oczekiwania;
Ale jestem na tym świecie aby cię utwierdzać
W twym niepowtarzalnym ludzkim istnieniu,
I być utwierdzanym przez ciebie.
Jesteśmy w pełni sobą tylko w odniesieniu do siebie nawzajem;
Ja oddzielone od Ty
Rozpada się.
Nie znajduję Cię przez przypadek;
Docieram do Ciebie
Poprzez aktywne poszukiwanie.
Miast biernie czekać, co mi się przydarzy,
Mogę świadomie kształtować zdarzenia.
Muszę zacząć od siebie, to prawda;
Ale nie wolno mi na sobie przestać;
Prawda zaczyna się we DWOJE”.

 

W odpowiedzi Tubbsa znaleźć można bezpośrednie nawiązania do filozofii dialogu Martina Bubera, m.in. w wersie „… jestem na tym świecie aby cię utwierdzać/ W twym niepowtarzalnym ludzkim istnieniu / I być utwierdzanym przez ciebie” (o Buberze innym razem). Choć w modlitwie Perlsa te nawiązania nie są tak wyraźne (obecne jednak w samym rozpisaniu modlitwy na Ja i Ty), to właśnie fascynacja Buberem Laury Posner, późniejszej żony Perlsa, wiele wniosła w rozwój psychoterapii Gestalt. Myśl Bubera stała się podstawą rozumienia w Gestalcie doświadczenia/fenomenu kontaktu (także między psychoterapeutą a klientem). Jej konsekwencje dla terapii są stale na nowo odczytywane, m.in. w wydanej ostatnio w Polsce znakomitej i w pewnym sensie fundamentalnej (według mnie!) książce Richa Hycnera i Lynne Jacobs „Terapia w dialogu. Od psychologii self do terapii Gestalt” (Warszawa 2020). Padają w niej m.in. takie słowa: „W dzisiejszych czasach alienacja od innych, siebie samych i natury jest czymś powszechnym. Dużą część ludzkiego cierpienia dałoby się złagodzić, gdybyśmy bardziej troszczyli się o to, by umożliwić dialog między jednostkami”

Tubbsa wyraźnie pisze też o odpowiedzialności za swoje życie: „Miast biernie czekać, co mi się przydarzy, / Mogę świadomie kształtować zdarzenia” (w motto Perlsa także obecna, np. gdy mowa o oczekiwaniach – gdy spełniamy cudze oczekiwania jesteśmy odpowiedzialni za to, że rezygnujemy z autonomii).

Spróbujemy jeszcze raz

Ostatnio modlitwa Persla zyskała inne zakończenie, dopisane przez Giovanniego Salonię, psychoterapeutę Gestalt z Instytutu Kairòs w Rzymie i jednocześnie duchownego katolickiego – kapucyna, który w 2017 r., ze względu na liczne kontrowersje zrezygnował w nominacji na biskupa pomocniczego. Jego zdaniem ostatnie linijki tekstu winny w naszych narcystycznych czasach brzmieć: „I jeśli przypadkiem się odnajdziemy //spotkamy//, to jest piękne. Jeśli nie, spróbujemy jeszcze raz //spotkać się//”.

Współczesną kulturę określa się mianem narcystycznej – promuje ona zachowania narcystyczne i zwrotnie je wzmacnia, jest polem, w którym narcystyczna adaptacja osobowości (NAO) pojawiaja się częściej niż wcześniej, ale też sama przejawia narcystyczne cechy.

Narcyzm** jest określeniem schematu funkcjonowania danej osoby (trwającego całe życie sposobu zachowania, sztywnego, trudnego do zmiany, który pojawia się w większości sytuacji). Większość zachowań kojarzonych z zachowaniami narcystycznymi służy danej osobie do podtrzymania wysokiego poczucia własnej wartości i unikania wstydu. Osoby o narcystycznej adaptacji mają rozszczepiony obraz własnej osoby, są albo godne admiracji, mają prawo do specjalnego traktowania, są wspaniałe, albo, w chwilach załamania tego obrazu, uważają się za nieważnego śmiecia bez wartości, który nie ma prawa do niczego. Elinor Greenberg, psychoterapeutka Gestalt, trenerka, która zajmuje się od ponad 30 lat pracą m.in. z pacjentami o narcystycznej adaptacji, porównuje narcyzm do stosu gówna z drabiną, która pnie się do nieba. To, co robią osoby o narcystycznej adaptacji, to próbują jak najbardziej oddalić się od stosu gówna wspinając się jak najwyżej: szukając prestiżu społecznego (w różny sposób) i dewaluując innych. W relacji zawsze ktoś jest wyżej lub niżej od nich (cały czas mierzą, gdzie ta osoba się znajduje i sprawdzają, czy nie chce ich zdominować), współzawodnictwo kończy się, kiedy ktoś wygra. Taki schemat wchodzenia w relacje i bycia w nich wyklucza satysfakcjonujące związki i wyklucza też „spotkanie” Ja-Ty. Osoba o NAO nie mogą mieć stabilnych relacji, raz wyznają miłość, za chwilę trzaskają drzwiami. To właśnie tę łatwość w „trzaskaniu drzwiami” (zrywaniu kontaktu) bierze pod uwagę Salonia, dopisując „spróbujemy jeszcze raz”.

Daina Kolbuszewska

To kolejny tekst z cyklu, w którym chcę się podzielić radością, przemyśleniami, intuicjami, pytaniami…, które w kontekście mojego spotkania z Gestaltem (jako klient i jako psychoterapeuta) narodziły się i nadal rodzą. Ale nie tylko. Niektóre teksty będą luźno związane z Gestaltem i nie jest moim zamierzeniem stworzenie systematycznego wykładu na temat psychoterapii/filozofii Gestalt.

* tłumaczenie z: Frederck S. Perls, Terapia Gestalt, PWN 2019, s. 32

** o narcyzmie (poniższy opis jest szkicowy) też więcej innym razem


Autor: naturalnie